„Różaniec odmawiany na granicach nie może być zamykaniem granic, ale ma być modlitwą, która jednoczy” – powiedział metropolita lubelski, arcybiskup Stanisław Budzik. W Kościele Katolickim obchodzone jest święto Matki Bożej Różańcowej. Tego dnia w ramach inicjatywy „Różaniec Do Granic” w 320 kościołach stacyjnych na terenie 22 diecezji na obrzeżach Polski zgromadzili się pielgrzymi na modlitwę różańcową o pokój dla Polski i całego świata.
Kilka tysięcy osób uczestniczyło we wspólnej modlitwie nad brzegiem granicznej rzeki Bug. Wierni przybyli do parafii pod wezwaniem świętego Jana Nepomucena w Dorohusku z województwa lubelskiego i odległej diecezji łowickiej.
– To, co dzieje się tu, nad Bugiem, ale i na wszystkich granicach Rzeczypospolitej, to niezwykłe i bardzo ważne wydarzenie – podkreślał wojewoda lubelski, Przemysław Czarnek. – Są tu tłumy ludzi, którzy trzymają w ręku największą tarczę, największą broń, jaką człowiek posiada, czyli różaniec i modlą się o wstawiennictwo Maryi za narodem polskim, za państwem polskim po to, aby nie było narażane na niebezpieczeństwa, które raz po raz widzimy. Modlimy się 7 października, w święto Matki Boskiej Różańcowej, w rocznicę bitwy pod Lepanto, w której uratowaliśmy się jako Europa przed zalewem islamu. To jest bardzo symboliczne.
W akcji „Różaniec do granic”, modląc się o pokój dla Ojczyzny i Europy, uczestniczyli wierni w całej Polsce.
– To wyjątkowe przesłanie dla świata – mówił metropolita lubelski, arcybiskup Stanisław Budzik. – Różaniec to modlitwa, która jednoczy, niesie pokój i łączy narody.
– Do modlitwy przyłączyli się też wierni w nowo ustanowionym Sanktuarium Maryjnym w Lublinie – mówi sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski, biskup Artur Miziński.
„Różaniec do Granic” w Sanktuarium w Pratulinie, fot. Małgorzata Tymicka
Do Sanktuarium Błogosławionych Męczenników Podlaskich w Pratulinie przybyło ponad 4 000 wiernych.
– Modlitwa różańcowa ma tutaj szczególny wymiar – mówi proboszcz i kustosz miejscowego Sanktuarium, ksiądz Jacek Guz. – Ta moc modlitwy, która płynie dzisiaj w całej Polsce, swoje źródło znalazła tu w 1874 roku. Ludzie oddawali życie za wiarę z różańcem w ręku – dodaje.
Na modlitwę różańcową pielgrzymi zgromadzili się w pobliżu ołtarza polowego przy granicy z Białorusią oraz wokół kościoła – miejsca męczeństwa Unitów Podlaskich.
– Widać, że jesteśmy zjednoczeni. Są ludzie, którym zależy na losach Polski i całego świata – mówi jedna z uczestniczek wydarzenia z Pratulina.
Na terenie powiatu bialskiego akcja „Różaniec do granic” odbyła się również między innymi w Kodniu, Sławatyczach, Kostomłotach, Rokitnie, Cieleśnicy, Krzyczewie i Terespolu.
35 autokarów, kilkanaście busów, setki samochodów i piesi z okolic zebrali się w Dorohusku, by wziąć udział we wspólnej modlitwie. Pątnicy przybyli do kościoła stacyjnego z różnych stron kraju, nie tylko województwa lubelskiego. Pielgrzymi zgromadzili się w punkcie stacyjnym nad rzeką graniczną Bug.
– W dotychczasowej historii kościoła w Dorohusku nigdy wcześniej w nabożeństwie nie uczestniczyła tak duża liczba wiernych – mówił ksiądz Grzegorz Kiciak, wikariusz parafii świętego Jana Nepomucena w Dorohusku. – Zarejestrowanych mieliśmy 2000 osób. W trakcie mszy świętej rozdaliśmy 2500 komunii – dodaje.
Wspólna modlitwa różańcowa zakończyła się około godziny 15:30.
TSpi / MaT / DoG
„Różaniec do Granic”, Dorohusk, 07.10.2017, fot. Dominik Gil