Trzybramkową zaliczkę przed rewanżowym spotkaniem 3 rundy eliminacji Pucharu EHF wypracowali piłkarze ręczni Azotów Puławy. Drużyna trenera Daniela Waszkiewicza pokonała duński zespół TTH Holstebro 30:27, choć do przerwy przegrywała 14:15. Z wyniku zadowolony jest szkoleniowiec puławskiego zespołu.
– Zwycięstwo mogło być jeszcze bardziej okazałe – przyznał rozgrywający Azotów, Paweł Podsiadło.
Początek meczu był nie najlepszy. W pewnym momencie goście z Danii prowadzili 5 bramkami – 14:9. Jednak później szczypiorniści Azotów złapali wiatr w żagle. – Rozkręcaliśmy się wraz z przebiegiem meczu. Ale około 55 minuty, kiedy trzeba było przeciwnika dobić i dorzucić jeszcze 2-3 bramki, niestety opadliśmy z sił – żałuje szczypiornista Azotów Adam Skrabania.
Taki wynik daje puławianom trzybramkową zaliczkę przed rewanżowym spotkaniem. – To dużo i mało. W zeszłym roku na tym samym etapie mieliśmy 5 bramek przewagi i to roztrwoniliśmy. Gratulować jeszcze nie ma czego, bo czeka nas trudna przeprawa w Danii. Nasz przeciwnik to naprawdę klasowy zespół. Oni grywali w Lidze Mistrzów, my jeszcze nie, więc mają większe doświadczenie, ale my za to mamy większą chęć i głód, żeby zagrać w pucharach – uważa Skrabania.
Rewanżowe spotkanie zostanie rozegrane w Danii w przyszłą sobotę o 15:30.
JK / opr. ToMa
Na zdj. Azoty Puławy – TTH Holstebro, Puławy, 18.11.2017, fot. Piotr Michalski