Dwaj byli policjanci, oskarżeni o udział w brutalnej interwencji podczas tegorocznej Nocy Kultury w Lublinie, opuszczą areszt – zdecydował dziś Sąd Rejonowy w Lublinie. Trzeci z oskarżonych, Marcin G., który miał razić paralizatorem obywatela Francji i 24-letniego lublinianina, pozostanie w areszcie.
Do zdarzenia doszło w czerwcu tego roku. Policjanci przewieźli 31-letniego obywatela Francji, Igora C.. na izbę wytrzeźwień, bo mężczyzna miał w organizmie prawie 2 promile alkoholu. Tu – zdaniem prokuratury – miał być rażony paralizatorem. Śledczy ustalili, że podobnie mógł zostać potraktowany również 24-letni mieszkaniec Lublina.
Prywatnego paralizatora miał użyć 41-letni Marcin G. Oskarżono go o fizyczne i psychiczne znęcanie się nad zatrzymanymi i przekroczenie uprawnień. Dwaj inni oskarżeni byli funkcjonariusze – 35-letni Piotr D i 38-letni Łukasz U. – zdaniem śledczych mieli bezczynnie przyglądać się całej sytuacji.
Proces byłych policjantów ruszył we wtorek. Przesłuchano oskarżonych i ofiary. Dziś (22.11) sąd wysłuchał kolejnych 11 świadków. Znaleźli się wśród nich policjanci, osoby, które przewieziono tego dnia do izby wytrzeźwień i jej pracownicy.
Kolejna rozprawa odbędzie się 13 grudnia. Wtedy mają być przesłuchani jeszcze trzej świadkowie. Wobec 2 byłych policjantów – na wniosek obrony – sąd uchylił areszt i zastosował dozór policji. W areszcie pozostanie natomiast Marcin G.
Oskarżeni nie przyznają się do winy. Zdaniem obrony zeznania pokrzywdzonych nie są wiarygodne.
TSpi / opr. ToMa
Fot. archiwum
CZYTAJ TAKŻE:
Brutalna interwencja. Byli policjanci na ławie oskarżonych
Policjanci odpowiedzą za interwencję podczas Nocy Kultury