W skrytkach samochodu osobowego i na pod bielizną osobistą szmuglują bursztyn. To wciąż popularny towar wśród przemytników.
Jak informuje lubelska Izba Administracji Skarbowej, funkcjonariusze z Oddziału Celnego w Dorohusku wykryli jantar u obywatelki Ukrainy podróżującej pociągiem relacji Zdołbunów – Chełm. Kilogram nieobrobionego bursztynu, wartego prawie 3 000 złotych, kobieta ukryła pod wierzchnią odzieżą i bielizną.
Nieco więcej próbował przemycić Ukrainiec, wjeżdżający do Polski przejściem granicznym w Dołhobyczowie. Jego samochód prześwietlono rentgenem. Ponad 10 kilogramów bursztynowej kontrabandy wartej około 50 000 złotych mężczyzna ukrył w nadkolu.
Postępowanie w obu sprawach prowadzi Lubelski Urząd Celno-Skarbowy w Białej Podlaskiej.
DoG