Jeże najaktywniejsze są latem, wtedy też są najbardziej narażone na zagrożenia. Ale nie tylko wtedy. Późną jesienią zapadają w sen zimowy i stają się bezbronne, zwłaszcza, jeśli wybudzi je pies lub hałas poczyniony przez człowieka. Warto być czujnym, gdy późną jesienią lub zimą widzimy je podczas spaceru, ale pozostaje pytanie: kiedy powinniśmy zainterweniować i jak pomagać, by im nie zaszkodzić.
– Jeż okresowo hibernuje. Zaczyna się on w okolicach listopada, kiedy spada temperatura. Napotykamy często te zwierzęta. Jeże spotykamy często we wrześniu i październiku, kiedy odchowują młode. Muszą też zebrać pokarm. Intensywnie się odżywiają, by złapać odpowiednią masę na przeżycie snu zimowego. Jeże zaszywają się w piwnicach czy pod balkonami. Jeżeli jest to możliwe, dobrze byłoby takich miejsc nie zasłaniać, żeby mogły się tam schować. Możemy także dostarczyć im surowców do budowania gniazda – o tym, jak jeże przygotowują się do zimy, mówi lekarz weterynarii Michał Mołdoch.
– Jeże są pożądanym i wyjątkowym gościem naszych ogrodów i parków. Nazywane są czyścicielami świata, bo zjadają gryzonie i inne szkodniki. Robią dobrą robotę – stwierdza Monika Bednarczyk ze Straży Miejskiej w Zamościu
– Jeże przed zimą muszą ważyć minimum 700 gramów, żeby ją przeżyć. Jeśli młode urodzą się później i nie zdążą nabrać tej masy, nie mają szans przeżycia – informuje Izabela Bełz z Nadleśnictw Zwierzyniec.
– Jeżeli widzimy jeżą, który jest bardzo mały, najlepiej go zważyć. Pomoże nam w tym ktoś ze schroniska czy straż miejska. Wystarczą nam zwykłe rękawice, w których moglibyśmy go podnieść, bo będzie półśpiący, osłabiony – informuje Michał Mołdoch. – Takiego jeża lepiej nie brać do mieszkania, ale możemy mu zorganizować zimowisko. Najlepiej, żeby była tam temperatura niższa niż pokojowa, ale powyżej 10 stopni Celsjusza. Powinno tam się znaleźć kartonowe pudełeczko z sanem, słomą czy gałązkami. Jeżeli będzie głodny, to w takiej temperaturze spokojnie wstanie i się pożywi.
– Nie poimy ich mlekiem, nie dajemy im chleba. Nocą starajmy się prowadzić samochód ze szczególną ostrożnością. Trzymajmy psy na smyczy. Używajmy ostrożnie kosiarek i podkaszarek. I nie palmy jesienią stert liści i gałęzi – dodaje Izabela Bełz.
Pomagając jeżom w okresie późnojesiennym i zimowym, pamiętajmy przede wszystkim o zdrowym rozsądku i o codziennej ostrożności.
AlF
Fot. .freeimages.com