Pogotowie Opiekuńcze przy ulicy Kosmonautów w Lublinie pod lupą prokuratury. Po informacjach o zgwałceniu 9-latka przez innych podopiecznych, śledczy wszczęli postępowanie w sprawie nieprawidłowości, do których przez lata miało dochodzić w placówce.
– Musimy dowiedzieć się, dlaczego doszło do gwałtu i czy w przeszłości nie było podobnych sytuacji – mówi zastępca szefa Prokuratury Rejonowej w Lublinie, Joanna Bełz.
Placówką przez lata kierował Michał Misztal. Zrezygnował ze stanowiska, gdy sprawa wyszła na jaw. Były dyrektor miał tuszować zajście. – To bulwersujące. Gdy dowiedzieliśmy się o tym, wszczęliśmy kontrolę – informuje rzecznik prasowy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Lublinie, Magdalena Suduł.
Kontrolerzy wykazali wiele zaniedbań, między innymi złe zarządzanie pogotowiem czy brak konsultacji medycznej po gwałcie na pokrzywdzonym 9-latku.
Prokuratorskie śledztwo prowadzone jest w kierunku niedopełnienia obowiązków przez kierownictwo pogotowia. Kodeks karny przewiduje za to do 3 lat więzienia.
W sprawie nikt jeszcze nie usłyszał zarzutów.
MaTo
Fot. RL