Znamy już wyniki 4. konkursu programistycznego Let’s Code. W tym roku w Lublinie bezkonkurencyjna okazała się drużyna 4 programistów z Łęcznej, którzy stworzyli aplikację dla osób, które zgubiły swoje zwierzę.
– O wygranej zdecydowała między innymi jej innowacyjność – mówi jeden z członków jury, Rafał Rewiński. Aplikacja ma pomagać użytkownikom w znalezieniu ich pupila. Każdy też, kto zobaczyłby błąkającego się czworonoga, mógłby to zgłosić w aplikacji. – Nasza ocena spowodowana tym, że jest to pomysł na skalę przeciętnego użytkownika, nie skierowany tylko do jakiegoś wąskiego grona. Skorzystają z niego przede wszystkim posiadacze zwierząt, którzy chcą odnaleźć swego pupila. Każdy, kto miał takie doświadczenie, wie, że odnalezienie go jest dość trudne – wyjaśnia Rewiński.
– Cieszymy się z wygranej, tym bardziej, że w naszym kodowaniu były momenty trudne – stwierdza jeden z członków zwycięskiej ekipy, Daniel Drabik. – Na to, jak pracowaliśmy, bardzo wpływało zmęczenie. O godzinie 5.00 rano człowiek nie mógł się skupić na niczym. Trzeba było na 15 minut wyjść na dwór i przewietrzyć się na mrozie.
To jednak nie koniec rywalizacji. Trzy pierwsze drużyny, które zwyciężyły w etapie lokalnym konkursu, przejdą do etapu globalnego. Tam 24 drużyny z całej Polski będą rywalizować o nagrodę główną, czyli 10 tys. zł.
MaTo / ToMa
Fot. Tomasz Maczulski