14 listopada przypada Światowy Dzień Walki z Cukrzycą. – Ta choroba to problem współczesnego świata, dzisiejszej cywilizacji. W Polsce cierpi na nią ponad 2,2 mln osób. Na samej Lubelszczyźnie jest ich ponad 100 tysięcy. To tak jakby dwa miasta powiatowe zamieszkiwane były przez pacjentów z cukrzycą – stwierdził na antenie Radia Lublin diabetolog, prof. Grzegorz Dzida z Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.
A są jeszcze osoby, które cierpią na cukrzycę, ale o tym nie wiedzą. Ale – jak dodaje nasz gość – takich ludzi jest coraz mniej. – Świadomość zagrożenia tą chorobą wśród lekarzy i społeczeństwa bardzo się podniosła. Kilka lat temu liczono, że dodatkowo 50% pacjentów ma cukrzycę nierozpoznaną. W tej chwili prognozy są nieco bardziej optymistyczne. Uważamy, że do tych 2,2 mln trzeba dodać jeszcze 30%.
Głównymi czynnikami ryzyka są nadmierna masa ciała oraz niewłaściwa dieta. – Jednak nie wszystkie osoby źle odżywiające się i z nadwagą na cukrzycę zachorują. Do tego potrzebna jest także pewna skłonność genetyczna. Nie możemy mówić, że ta choroba to tylko niewłaściwe odżywianie i mała aktywność fizyczna, bo, jeśli rozwój schorzenia zależałby tylko od tych czynników, epidemia cukrzycy miałaby znacznie większe rozmiary – mówi prof. Grzegorz Dzida. – Niemniej jednak ryzyko zachorowania jest związane z otyłością.
Można wyróżnić dwa rodzaje tej choroby. – To rozgraniczenie jest bardzo ważne. 10% przypadków to cukrzyca typu 1, dawniej zwana młodzieńczą czy zależną od insuliny. Jej istotą jest to, że organizm nie produkuje tego hormonu. W związku z tym pacjent, żeby żyć, musi sobie wstrzykiwać insulinę. Z tym wiąże się wybór daty 14 listopada na Światowy Dzień Walki z Cukrzycą. Obchodzony on jest w rocznicę urodzin odkrywcy insuliny. To upamiętnienie człowieka, dzięki któremu zmieniły się losy świata. (…) Odkrycie insuliny można porównać do odkrycia antybiotyków – uważa prof. Grzegorz Dzida. – Natomiast większość chorych cierpi na cukrzycę typu 2, która jest chorobą cywilizacyjną. Jest ona skutkiem dobrobytu, przede wszystkim tego, że za dużo kalorii przyjmujemy, a za mało ich wydatkujemy. Ta dysproporcja prowadzi do otyłości, a otyłość jest czynnikiem ryzyka rozwoju cukrzycy.
Niepokojące jest to, że na tę chorobę zapadają coraz młodsze osoby. – W tej chwili w Polsce obserwujemy, że nasze dzieci zaczynają tyć. Może to w perspektywie kilku, kilkunastu lat skutkować tym, że cukrzycę typu 2 będziemy rozpoznawać u coraz młodszych osób. A trzeba pamiętać, że choroba skraca życie o kilka lat. Mówi się, że oczekiwana długość życia człowieka, u którego cukrzyca została rozpoznana w wieku pięćdziesięciu kilku lat, jest o sześć lat krótsza niż jego rówieśnika bez tej choroby. Tak, że jest o co walczyć – stwierdza gość Radia Lublin.
Jakie są objawy choroby? – Cukrzyca typu 2 ich najczęściej nie daje. Te, w postaci wzmożonego pragnienia, chudnięcia, wielomoczu, pojawiają się przy bardzo wysokich stężeniach cukru. Tak najczęściej zaczyna się cukrzyca typu 1. Natomiast cukrzyca typu 2 daje niecharakterystyczne symptomy: uczucie przewlekłego zmęczenia, brak sił i chęci do życia, apatia, senność, przewlekające się zakażenia skóry. Mamy natomiast ściśle sprecyzowane grupy ryzyka, których przedstawiciele powinni dbać o to, aby od czasu do czasu sprawdzić sobie poziom glukozy we krwi. To osoby, u których w rodzinie były osoby chore na cukrzycę typu 2, ludzie z nadwagą i otyłością, prowadzące mało aktywny tryb życia, chorzy na nadciśnienie tętnicze albo z wysokim poziomem cholesterolu, osoby, które urodziły się duże, czyli ich masa urodzeniowa przekraczała 4,5 kilograma wreszcie kobiety mające za sobą zaburzenia glukozy podczas ciąży – informuje prof. Grzegorz Dzida.
W dzisiejszych czasach cukrzyk jednak może, pomimo choroby, funkcjonować normalnie. – To wielka zdobycz ostatnich 10 lat diabetologii, dlatego że w tym czasie zarówno technologia, jak i farmakologia dokonały gwałtownego postępu. I tej chwili mamy dowody na to, iż skuteczne leczenie cukrzycy może zapewnić osobom z cukrzycą równie długie życie, jak ich rówieśnikom nie cierpiącym na tę chorobę. W tej chwili zmieniona została filozofia leczenia. To już nie tylko kontrola poziomu cukru we krwi, ale to również dążenie do tego, żeby zmniejszyć ryzyko powikłań ze strony układu krążenia. Dlatego że pacjenci z cukrzycą obecnie umierają z powodu chorób serca. W tej chwili już wiemy, jak to leczyć – dodaje gość Radia Lublin.
WB / opr. ToMa
Fot. archiwum