Mieszkańcy wsi Nowodwór-Piaski pod Lubartowem boją się przechodzić przez skrzyżowanie drogi powiatowej z obwodnicą Lubartowa. Ludzie skarżą się na duży ruch i spore niebezpieczeństwo. Stąd część z nich korzysta z przepustu przeznaczonego dla zwierząt.
– Po prostu boimy się o własne życie – mówią mieszkańcy wsi. – Ludzie chodzą dołem, bo strach szosą, taki jest tam ruch.
– Skrzyżowanie nie jest dobrze oznakowane i w ogóle nieoświetlone. Brakuje zjazdów. Ktoś kiedyś nie przewidział tak dużego ruchu – stwierdza sołtys wsi Nowodwór-Piaski, Aleksander Woliński. – Są więc tacy, którzy, czy to skracając sobie drogę, czy w obawie o własne bezpieczeństwo, przechodzą przez przejście dla zwierząt. To tunel o średnicy około 1,6 m. Wystarczy schylić głowę i można tam przejść pieszo, a nawet przeprowadzić rower.
– Na tym skrzyżowaniu mniej więcej raz na dwa tygodnie jest wypadek i ludzie są przestraszeni – dodaje Aleksander Woliński.
Jak informuje podinspektor Artur Marczuk z Komendy Powiatowej Policji w Lubartowie, tylko w tym roku na wspomnianym skrzyżowaniu doszło do 12 kolizji. Dawniej zdarzały się też wypadki ze skutkiem śmiertelnym.
– Przez skrzyżowanie najlepiej przejeżdżać rowerem, bo tak często przejeżdżają samochody, że piechotą się nie da – mówi jedna z mieszkanek.
Innego zdania jest jednak podinspektor Marczuk. – Pieszy z zachowaniem szczególnej ostrożności powinien pokonać to skrzyżowanie. Da się tam spokojnie przejść. Dziwi mnie to, że dochodzi tam do tych wszystkich zdarzeń, ponieważ sprawcami większości z nich są okoliczni mieszkańcy, którzy bardzo dobrze znają to skrzyżowanie. Ludzie mają kłopot z oceną odległości do pojazdu, którzy zbliża się obwodnicą. A te samochody czy w dzień, czy w nocy są doskonale widoczne.
– Od 2011 r. nie doszło na tym skrzyżowaniu do żadnego wypadku z udziałem pieszych – mówi rzecznik prasowy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Oddział w Lublinie, Krzysztof Nalewajko. – Mieszkańcy korzystają z tego przejścia dla zwierząt na własną odpowiedzialność. Ten przepust znajduje się w odległości ponad 300 m od skrzyżowania. Dla mnie jest to trochę niewytłumaczalne, jak ktoś, idący drogą powiatową, odbiega o taką odległość w bok, żeby przejść na drugą stronę jezdni.
GDDKiA w przyszłości, w ramach planowanej budowy nowej S19, całkowicie przebuduje wspomniane skrzyżowanie. Według planów powstanie tam węzeł drogowy. – Droga powiatowa pobiegnie tam wiaduktem, natomiast kierowcy będą mogli bezkolizyjnie zjechać z trasy głównej. Przy wcześniejszych etapach projektowania mieszkańcy nie zgłaszali potrzeby, żeby pojawił się tam ciąg pieszo-rowerowy. Teraz przy opracowywaniu koncepcji programowej jest czas na to, żeby z taką propozycją wystąpić – stwierdza Nalewajko.
Pierwsze prace mają jednak ruszyć dopiero w 2019 roku.
– Na razie na tym skrzyżowaniu przeprowadzimy doraźne działania, które poprawią tam bezpieczeństwo – informuje Krzysztof Nalewajko. – Będziemy montowali nad wlotami z dróg podporządkowanych aktywne znaki „Stop”. Wydzieliliśmy pasy do lewoskrętów. Będziemy też utwardzać łuki zakrętów.
MaTo / opr. ToMa
Fot. Tomasz Maczulski