150 lat temu urodziła się Maria Skłodowska-Curie, jedna z najwybitniejszych i najbardziej znanych światowych uczonych. Rocznicę tę na wiele sposobów obchodzi lubelski UMCS, której to uczelni patronką jest dwukrotna noblistka.
Z tej okazji 7 listopada władze uczelni odsłoniły największy drzeworyt w Polsce. Pracę wykonali studenci Wydziału Artystycznego Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej. Jest ona inspirowana słynnym zdjęciem z V Kongresu Solvaya, który odbył się w 1927 roku w Brukseli. Widać na nim najwybitniejszych ówczesnych uczonych z całego świata. Wśród nich jest, jako jedyna kobieta, Maria Skłodowska-Curie.
– Najtrudniejszym etapem robienia drzeworytu było wykonywanie rysunku i przenoszenie go ma drewno, ponieważ przy tak olbrzymim formacie łatwo jest o pomyłkę. Wyobraźmy sobie, że pracujemy nad matrycą już 3-4 dzień, jest ona już prawie ukończona i nagle ktoś się pomyli. Trzeba wtedy zaczynać wszystko od początku – opowiada dziekan Wydziału Artystycznego UMCS prof. Krzysztof Szymanowicz.
– Poprzez wystawy, konferencje, konkursy chcemy pokazać Marię Skłodowską-Curie nie tylko jako naukowca, którego znamy ze zdjęć jako osobę smutną i pracującą w swoim laboratorium, ale również jako kobietę i żonę. Bo we wszystkich tych funkcjach się spełniała – stwierdza Aneta Adamska, rzecznik prasowy UMCS. – Była prekursorką w wielu aspektach życia. Jako pierwsza kobieta uzyskała na paryskiej Sorbonie licencjaty z matematyki i fizyki, została również pierwszą kobietą profesorem oraz kierownikiem laboratorium badawczego na tej uczelni. To są niebywałe osiągnięcia. Ale też prowadziła samochód, uwielbiała się wspinać po górach i w dodatku robiła to w spodniach, co dla kobiet wtedy nie było czymś zwyczajnym.
– Dwukrotna noblistka miała też wiele związków z Lubelszczyzną – mówi prof. Andrzej Komosa z Zakładu Radiochemii i Chemii Koloidów UMCS. – Na pewno była kilka razy w Lublinie. Są na to dowody. Ponieważ miała rodzinę w Zawieprzycach, tam też często przebywała.
Jak uważa prof. Komosa młodzież wciąż może czerpać wzór z jubilatki. – Młodzi ludzie mogliby się uczyć determinacji w badaniach, rozwoju samego siebie, realizacji swoich marzeń. Czytając dzienniki noblistki można stwierdzić, jak bardzo dokładnie prowadziła swoje badania, wielokrotnie powtarzała pomiary, żeby mieć pewność, iż to, co odkryła, nie jest przypadkiem.
Znaczącym wydarzeniem będzie przyjazd do Lublina wnuków noblistki – Hélène Langevin i Pierre Joliota. Przybędą na uniwersytet w towarzystwie francuskiej delegacji i spotkają się z członkami społeczności akademickiej uczelni. Spotkanie odbędzie się 13 listopada w auli Instytutu Informatyki UMCS.
Wcześniej, bo już 10 listopada, w Chatce Żaka w Lublinie odbędzie się koncert pt. „Madame Curie”. Na scenie wystąpi ikona polskiej muzyki, Halina Frąckowiak. Początek o godzinie 19.00.
MaTo / opr. ToMa
Na zdj.: W Lublinie powstał największy drzeworyt w Polsce, UMCS, 07.11.2017, fot. Mirosław Trembecki