Dr. Mieczysław Biernacki, Władysław Kunicki czy Jan Hempel – to nazwiska lubelskich masonów znane mieszkańcom miasta. W Lublinie trwają Wielokulturowe Zaduszki. Spacer szlakiem lubelskich masonów był jednym z ich punktów.
Działalność masonów przypadała na początek XIX, a potem początek XX wieku. Byli zaangażowani w walkę o niepodległość, a także w życie kulturalne i społeczne miasta. W XIX wieku loża masońska założyła między innymi Towarzystwo Bibliopoliczne, czyli pierwszą bibliotekę, a także Towarzystwo Muzyczne.
– W XX wieku do loży przyjęto kobiety – mówi kulturoznawca Magdalena Długosz. – Pierwszą była Wanda Papiewska, znana również z tego, że była jedną z głównych założycielek, a następnie przez długi czas prowadzącą Lubelską Spółdzielnię Spożywców, która też była dziełem masonów. Miało to zresztą związek z warszawskim środowiskiem masonerii, która promowała spółdzielczość jako pewną ideę prowadzącą do niepodległości. To była idea prowadząca do samoorganizacji, samostanowienia, a co za tym idzie – niepodległości.
Loża masońska w Lublinie została odnowiona w 2008 roku, Nawiązuje do XIX-wiecznego ruchu pod nazwą „Wolność Odzyskana”.
Na szlaku Wielokulturowych Zaduszek znalazł się dziś także cmentarz ewangelicki – jedyny przykościelny cmentarz zachowany w śródmieściu Lublina.
MaG (opr. DySzcz)
Fot. Wielokulturowe Zaduszki na FB