Trwają poszukiwania sprawców wczorajszego (15.11) napadu na właściciela jednego z chełmskich kantorów, do którego doszło w Łopienniku Górnym.
Do zdarzenia doszło kilkaset metrów od domu biznesmena. W prowadzone przez niego audi, którym jechała także jego żona, czołowo uderzył mercedes. Z kolei z tyłu najechało renault, z którego wybiegło kilku mężczyzn. Pobili oni kierowcę, zabrali torbę z dużą ilością gotówki i uciekli. Policja sprawdza wszelkie informacje.
– Wyszłam zobaczyć co się dzieje. Było to obstawione samochodami, które stały w mojej ulicy. Słyszałam krzyk, a ludzie widzieli, że wyciągnął go z samochodu, krzyknęli, aby wysiadł. Złapali go, przewrócili i kazali dać pieniądze – opowiadają osoby, które były na miejscu chwilę po napadzie. – Jedna sąsiadka mówi, że kilka dni wcześniej jechał ten tędy ten samochód, ale bardzo powoli, a obcy ludzie chodzi i się rozglądali. Teraz każdy się dziwi, że w biały dzień, w środku wsi doszło do takiego zdarzenia. Ogromnie szkoda tych ludzi i tego, że tak go pobili – mówią mieszkańcy Łopiennika.
– Wykonujemy szereg czynności zmierzających do zatrzymania sprawcy. Współpracują z nami policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie i jednostek ościennych. Są to szeroko zakrojone działania ukierunkowane na zatrzymanie sprawców. Sprawdzamy wiele wątków, postawionych jest wiele hipotez. Pojawiły się już informacje częściowo ukierunkowujące nas, ale z uwagi na dobro śledztwa nie mogę o nich mówić – przyznaje podkom. Piotr Wasilewski z Komendy Powiatowej Policji w Krasnymstawie. – Jeden ze świadków twierdzi, że w mowie sprawców było słuchać akcent wschodni. Sprawdzamy to i nie wykluczamy, że mogli być to obywatele dawnego bloku wschodniego.
Obecnie prowadzone jest już śledztwo w sprawie kradzieży dużej sumy pieniędzy z jednego z kantorów działających w Chełmie. Ofiarą rabunku padł ten sam mężczyzna, którego napadnięto wczoraj w Łopienniku Górnym. Informacje potwierdza Lech Wieczerza, prokurator rejonowy w Chełmie. – Istotnie takie postępowanie prowadzone jest w naszej jednostce. Zdarzenie miało miejsce 13 lipca br. Z racji, że sprawca lub sprawcy nie zostali dotychczas wykryci, trwają czynności operacyjne policji oraz czynności procesowe. Poszkodowany stracił wtedy łącznie ok. 1,4 miliona złotych – mówi prokurator.
– Przy przewożeniu takiej ilości pieniędzy należy zachować wszelkie środki ostrożności, aby uchronić przed ich utratą lub nie prowokować zachowań z jakim mieliśmy do czynienia wczoraj – przyznaje podkom. Wasilewski. – Zwracam się z apelem do wszystkich, których praca wymaga przewożenia takich sum, aby zachowali ostrożność, transportowali je w samochodach do tego przystosowanych lub korzystali z firm zajmujących się takimi usługami.
Wszystkie osoby posiadające jakiekolwiek informacje w sprawie wczorajszego napadu w Łopienniku Górnym policja prosi o kontakt z komendą w Krasnymstawie lub pod numerem 997.
DoG
Fot. KWP Lublin / archiwum