Wnuki Marii Skłodowskiej-Curie wspominają babcię

img 1855 5

W Lublinie goszczą wnuki Marii Skłodowskiej-Curie: profesorowie Pierre Joliot i Helene Langevin-Joliot. Wizyta ma związek z obchodzoną hucznie na uniwersytecie noszącym imię ich babci, 150. rocznicą urodzin noblistki.

Potomkowie patronki spotkali się ze studentami i kadrą naukową. Wtedy też padło pytanie o wspomnienia związane z babcią. Prof. Helene Langevin-Joliot przyznała, ze nie wie co pamięta ze swojego dzieciństwa, a ile z jej biografii.

– Dla mnie wspomnienie Marii Skłodowskiej-Curie to obraz osoby żyjącej z wielką pasją, dla kogo nauka była przyjemnością. Mama była bardzo zszokowana, gdy zorientowała się, że Maria Skłodowska-Curie prezentowana jest jako osoba, która poświęciła się dla nauki – zwraca uwagę prof. Pierre Joliot.

Obraz Polski był przekazywany w rodzinie Skłodowskiej. – Ważną była wizyta siostry noblistki, Bronisławy – wspomina prof. Langevin-Joliot. – Dla mnie, jako małej dziewczynki była to sytuacja, jakby Polska przyjechała do nas do domu. Obserwowałam pewne elementy, które były prawdopodobnie typowe dla tego kraju. Chciałabym jednak podkreślić, że pomimo swojego wielkiego przywiązania do Polski i chęci do przyczynienia się do rozwoju nauki, to Skłodowska-Curie podjęła świadomy wybór wychowania swoich córek, aby nie cierpiały z powodu rozdarcia między Polską a Francją. Wzrastały w duchu kraju, w którym żyła i była sławna – dodaje.

– Wizja nauki, przekazana nam, w dosyć dużym stopniu różni się od obecnej, która jest zdominowana przez ducha rywalizacji i bycia lepszym. Nam nie wpojono, że w nauce trzeba być najlepszym, ale to, że trzeba starać się być dobrym – zauważa Pierre Joliot.

JZon

Spotkanie z wnukami Marii Skłodowskiej-Curie, Lublin, 13.11.2017, fot. Mirosław Trembecki

Exit mobile version