Na czołówki doniesień medialnych wrócił temat SK Banku z Wołomina – największego ongiś w Polsce banku spółdzielczego, z którego – poprzez swoistą piramidę finansową – wyprowadzono w formie kredytów ponad 1 miliard 600 milionów złotych. Temat wrócił, bo Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało właśnie 70 osób, które doprowadziły do upadku banku. Pieniądze z lokat zwrócił deponentom Bankowy Fundusz Gwarancyjny.
Jacek Bieniaszkiewicz rozmawiał ze Zdzisławem Sokalem, prezesem BFG o bezpieczeństwie naszych pieniędzy.
– Polski system bankowy jest stabilny, bezpieczny i płynny. Złożone w bankach środki są gwarantowane do wysokości 100 tys. euro. Ogólna gwarancja sektora bankowego jest dobra i nic nie wskazuje na to, że powinniśmy obawiać się o jej przyszłość – mówił gość.
– Środki zgromadzone w Bankowym Funduszu Gwarancyjnym powinny pełnić funkcję prewencyjną. Jesteśmy gotowi na wypadek pojawiania się potrzeby ich wypłaty. Poza tradycyjną formą w zakresie wypłaty środków gwarantowanych od roku jest nowa funkcja – resolution. Oznacza ona przymusową restrukturyzację w sytuacji skrajnej. Dotyczy to zdarzeń z dużymi bankami, w których naruszony jest interes publiczny. Pojawia się wówczas możliwość przejęcia banku, konwersji zobowiązań i zbudowania tzw. banku pomostowego. To nowe narzędzie sformułowane na kryzysowych doświadczeniach światowych. Za problemy banku nie powinni ponosić odpowiedzialności wszyscy podatnicy, ale właściciele i wierzyciele, oddziałując skutecznie na zarządy i rady nadzorcze, czyli organy instytucji finansowych (…) – wyjaśnił.
– Bankowy Fundusz Gwarancyjny gwarantuje tylko i wyłącznie środki w bankach i SKOK-ach (spółdzielcza kasa oszczędnościowo-kredytowa). W instytucjach finansowych, które nie są nadzorowane przez Komisję Nadzoru Finansowego nie ma gwarancji. Należy więc być ostrożnym w kontaktach z tzw. doradcami i sprzedawcami polis. Trzeba zadać pytanie: czy wszystkie środki, depozyty i oszczędności depozytowe, które powierzam danej instytucji są gwarantowane? Inwestycje także nie mają gwarancji. Upewnijmy się, komu powierzamy nasze pieniądze – jest to bank czy też jakiaś firma finansowa. To bardzo ryzykowne jeśli proponuje ona wysokie oprocentowanie, które odbiega od średniego poziomu – radził gość.
– Namawiam do lokowania środków w sektorze bankowym. Stopy procentowe są dziś historycznie niskie, ale można lokować własne pieniądze na dłuższe okresy i wówczas mamy wyższe oprocentowanie. Warto wybierać spośród banków i SKOK-ów te, które mają lepsze oferty. Pamiętajmy, że tu klienci mają gwarantowane środki do wartości ponad 400 tys. zł i 100% gwarancji, że zostaną one wypłacone w terminie 7 dni roboczych od zawieszenia danego podmiotu – podsumował Zdzisław Sokal.
JB / opr. MatA
Fot. pixabay.com