Mikołajki dawniej i dziś – powspominamy wizyty świętego Mikołaja, kiedy sami byliśmy dziećmi i kiedy to już dzieciom, jako rodzice podkładamy pod poduszkę prezenty dla naszych dzieci.
„Kiedy już się pogodziłam z tym, że święty Mikołaj to rodzice, dziadkowie i inni bliscy, zaczęłam czynnie uczestniczyć w przygotowywaniu dla nich prezentów na Mikołaja. I, o dziwo, okazało się to ogromną przyjemnością, radością i zawsze wielkim przeżyciem. A, że u mnie w domu rodzinnym były preferowane prezenty, które samemu się wykonywało, trzeba się było trochę natrudzić, żeby taki prezent przygotować. Zrobić zakładkę do książki, uszyć babci futerał na okulary, czy zagrać na pianinie „Fale Dunaju” lub „Pożegnanie ojczyzny” M. K. Ogińskiego.
Na nocne rodziców rozmowy zapraszam po godz. 23.00 wraz z mamami: Martą Wyszyńską i Pauliną Zagojską-Ziembą. Do usłyszenia mówi Magdalena Lipiec-Jaremek.
Fot. pixabay.com