Późne ojcostwo – czy to problem czy radość?
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego z 2011 roku statystyczny Polak zostawał ojcem po raz pierwszy w wieku 31 lat. Jeszcze 10 lat wcześniej panowie decydowali się na tacierzyństwo, mając lat 27. Mężczyźni coraz częściej stawiają na późne ojcostwo. Warto pamiętać, że z chwilą przyjścia na świat dziecka późne ojcostwo dopiero się rozpoczyna. Najczęściej między rodzicami i dzieci jest dwudziestokilkuletnia różnica wieku. Już w takiej sytuacji, zwłaszcza gdy z dziecka wyrośnie nastolatek, a później dorosły, nie raz dochodzi do nieporozumień między przedstawicielami dwóch pokoleń. Znacznie większych problemów może się spodziewać mężczyzna, który został ojcem, mając lat 50. On szczególnie powinien interesować się, co czyta, ogląda jego dziecko, jak spędza czas z rówieśnikami. Starać się być partnerem do rozmowy dla swojego dziecka, a nie wyłącznie przedstawicielem starego pokolenia.
Warto również pamiętać, że dziecko, które ma dużo starszego tatę, może spotkać się z nieprzyjemnymi komentarzami ze strony rówieśników i dorosłych. Różne osoby, najczęściej nieświadomie i pełne najlepszych intencji, mogą stwierdzić, że to dziadek, a nie tata przyszedł po dziecko do przedszkola czy na trening. Mężczyzna, który zdecydował się na późne ojcostwo może mieć również problemy z dotrzymaniem kroku swojemu dziecku i młodszym ojcom. Większe szanse na rozegranie wspólnego meczu mają ojciec i syn, których różni 25 lat niż rodzic i dziecko, których dzieli 50 lat.
Naszym gościem będzie także Ewa Kuszewska z Filharmonii Lubelskiej, która zaprosi dzieci i rodziców na wspólne zabawy muzyczne w filharmonii w ramach spotkań LUBSMYKI.
Na nocne rodziców rozmowy wraz z ojcami i mamami – Pauliną Zagojską-Ziembą i Martą Wyszyńską zaprasza Magdalena Lipiec-Jaremek. Do usłyszenia po godz. 23.00.
Fot. pixabay.com