Mnóstwo kontrowersji budzi regulamin placu Litewskiego. Dokument jest bardzo krótki – i jak mówią zgodnym chórem radni z obu stron politycznego sporu – nieprecyzyjny i w sumie zbędny.
Urzędnicy twierdzą, że chodzi o ochronę odnowionej za 70 milionów złotych wyjątkowej przestrzeni w centrum Lublina, ale czy papier uratuje przed kolejnym – po trzech wcześniejszych przypadkach – zniszczeniem elementów fontann przez samochody służb komunalnych czy ratunkowych?
Mieszkańcy Lublina w kwestii regulaminu są podzieleni. – Myślę, że nie jest potrzebny, każdy chyba potrafi korzystać z placu. Chyba logicznym jest, że w fontannie się nie kąpiemy, a na rowery trzeba patrzeć – mówią. Są też zwolennicy regulaminu. – Powinien być cały spis – co można, a czego nie. Przede wszystkim powinien być zakaz kąpieli psów i dzieci.
– Jest to kolejny absurd – regulamin w 6 punktach nie zawiera nic konstruktywnego, a powoduje szereg perturbacji i udziwnień np. w zakresie poruszania się jednośladami, ponieważ nie do końca jest wyjaśnione którędy ma przebiegać ruch – uważa Marcin Nowak, radny miasta Lublin „Wspólny Lublin”. – W zupełności wystarczyłaby tablica informacyjna, na której można zawrzeć podstawowe wskazania i ostrzeżenia. Czynienie z tego dokumentu mija się z celem, bo tworzy gigantyczną biurokrację. Warto zwrócić uwagę na zapisy, które są dalekie od doskonałości, np. dotyczący wjazdu autokarów na obszar placu.
– Już jeden regulamin powstał i był przedłożony na Radę Miasta, jednak prezydent go wycofał. Gdy wszyscy myśleli, ze regulaminu nie będzie to w grudniu atakuje nas jego kolejna wersja. Największy problem będą miały osoby prowadzące biznes związany z rowerami – był to element budowania kultury rowerowej oraz możliwość zaopatrzenia się np. w kawę – zauważa Krzysztof Kowalik z Porozumienia Rowerowego.
– Regulamin zawiera 6 punktów. Przedstawione są z nim zasady korzystania z placu Litewskiego – mówi Olga Mazurek-Podleśna, biuro prasowe w Kancelarii Prezydenta Miasta Lublin. – Chodzi m.in. o zakaz ruchu pojazdów z wyłączeniem służb komunalnych, które mogą poruszać się po wyznaczonych drogach przeciwpożarowych. Znajduje się także zapis, w których miejscach można poruszać się na rowerze, jeździć na deskorolce czy rolkach. Są także zasady korzystania z głównej fontanny znajdującej się na placu – wymienia.
– Mamy różne place w Lublinie i na żadnym nie ma regulaminu. Tutaj stwarzamy go, aby dawać zakazy, tylko jak straż miejska ma go później egzekwować? Ten plac jest stworzony dla mieszkańców, nie potrzeba obostrzeń i zakazów, on ma być otwarty dla wszystkich – uważa Piotr Breś, radny miasta Lublin, Prawo i Sprawiedliwość.
Regulamin placu Litewskiego będzie głosowany podczas czwartkowej (21.12) sesji Rady Miasta. Nie jest jednak wykluczone, że po raz kolejny zostanie zdjęty z porządku obrad. Tak przynajmniej chciałby radny proprezydenckiej koalicji Marcin Nowak.
PaSe
Fot. archiwum