Na nietypowy pomysł przechowania granatów wpadł mieszkaniec gminy Końskowola. Przed świętami Bożego Narodzenia wykopał je na działce, umieścił w garnku, a garnek… schował do komórki, którą zamknął na klucz.
Dopiero po kilku dniach powiadomił policję. Jak tłumaczył później funkcjonariuszom, nie zawiadomił wcześniej odpowiednich służb, bo nie chciał sprawiać im kłopotu w święta.
– Policjanci nie kryli zdziwienia z powodu tak późnego zgłoszenia znaleziska – poinformowała Anna Kamola z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Policyjny pirotechnik stwierdził, że w garnku znajdują się granaty z czasów II wojny światowej, które mogą być bardzo niebezpieczne. Na miejsce zostali wezwani saperzy.
Po raz kolejny policjanci apelują o rozsądek. W przypadku znalezienia przedmiotu przypominającego niewybuch, nie wolno go przenosić, dotykać ani rozbrajać. O znalezisku należy też jak najszybciej powiadomić policję.
PaSe / JZoń / opr. ToMa
Fot. KWP Lublin