Piłkarze ręczni Azotów Puławy w 13. kolejce PGNiG Superligi wygrali przed własną publicznością z MKS-em Kalisz 27:22.
Azoty pewnie prowadziły niemal od początku spotkania, chociaż w pewnym momencie II połowy rywale zaczęli odrabiać straty i z 10-punktowej przewagi puławian zrobiło się prowadzenie tylko 22:18. Potem jednak puławscy szczypiorniści spokojnie kontrowali przebieg spotkania.
– Może wielkich fajerwerków nie było, ale najważniejsze jest zwycięstwo – z Puław relacjonował Adam Rozwałka.
Rozgrywający Paweł Podsiadło przyznał, że nie był to najlepszy występ puławskiej drużyny.
Trener Daniel Waszkiewicz nie do końca był zadowolony z postawy swoich podopiecznych. Chwalił za to gości. – Nie graliśmy w stylu, na który już wchodziliśmy. Było dosyć sporo niedokładności i przestrzelonych sytuacji. Nasz zespół nie może sobie na takie rzeczy pozwalać. Natomiast uważam, że zespół z Kalisza się dziś bardzo dobrze, walecznie zaprezentował.
Najwięcej bramek dla Azotów zdobyli: Prce 7 i Skrabania 5. Ponieważ oba zespoły występują w grupie pomarańczowej, dzięki zwycięstwu puławski zespół powiększył swój dorobek o 4 punkty.
AR / ToMa
Na zdj. Azoty Puławy – Energa Koszalin, Puławy, 06.12.2017, fot. Piotr Michalski
Ta witryna wykorzystuje cookie. Kontynuując przeglądanie wyrażasz zgodę na używanie plików cookie. Zachęcamy do odwiedzenia naszej strony Polityki prywatności. Rozumiem