Imię rotmistrza Witolda Pileckiego nadano rondu na skrzyżowaniu alei Solidarności i alei Sikorskiego w Lublinie. Pod tablicą z nazwiskiem patrona złożono kwiaty.
W uroczystości wzięli udział przedstawiciele władz wojewódzkich i miejskich, organizacji społecznych, kombatanci.
– Radni przyjęli uchwałę w sprawie nadania temu miejscu imienia rotmistrza Pileckiego jednogłośnie – przypomniał wiceprezydent Lublina, Krzysztof Komorski. – W historii Rady Miasta Lublin było to jedno z niewielu głosowań, w którym wszyscy radni podnieśli rękę „za”. To godne miejsce, bo to jedna z największych inwestycji infrastrukturalnych w dziejach miasta. No i godna postać.
Rondo to element dwupoziomowego skrzyżowania, które zostało oddane do użytku latem. Kosztowało ono prawie 66 mln zł.
Biorący udział w uroczystości wojewoda lubelski, Przemysław Czarnek, powiedział, że rotmistrz Pilecki to bohater najwyższej próby. Wojewoda dodał, że, mieszkając niedaleko, przez rondo przejeżdża bardzo często i jest to dla niego ogromna radość, że miejsce nosi imię tej postaci. – Mówimy o wielkiej próby bohaterze i gorącym patriocie, Żołnierzu Niezłomnym, wokół którego nie ma żadnych kontrowersji. Przejeżdżać przez takie rondo, obok takiej tablicy kilkanaście razy każdego dnia, to dla mnie tylko radość.
Rotmistrz Witold Pilecki w okupowanej stolicy współtworzył Tajną Armię Polską. W 1940 r. specjalnie wszedł w niemiecką łapankę i został wywieziony do Auschwitz. W obozie organizował działalność konspiracyjną. Uciekł z obozu w 1943 r. Brał udział w powstaniu warszawskim. Walczył w II Korpusie Polskim we Włoszech. Na rozkaz gen. Andersa, wrócił do Polski, by prowadzić działalność wywiadowczą. W 1947 r. Pilecki został aresztowany przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa. W śledztwie był torturowany. 5 marca 1948 r. został skazany na karę śmierci. Wyrok wykonano 25 maja w więzieniu mokotowskim przy ul. Rakowieckiej.
MaG / PAP / opr. ToMa
Fot. Mirosław Trembecki