Jego smak jest wyjątkowy, choć składniki, z których jest wytwarzany nie są wyszukane. Mowa o sękaczach – cieście, którego tradycja wypiekania jest wciąż żywa na terenie południowego Podlasia.
– To okazałe, z charakterystycznymi rogami ciasto, zwłaszcza w okresie przedświątecznym jest chętnie zamawiane przez klientów. Przygotowanie sękacza jest bardzo pracochłonne i zajmuje około 3 godziny. Chyba tak jak w każdej pracy trzeba w to włożyć sporo serca – mówi Marta Przybysławska z gminy Konstantynów, która od kilku lat wypieka sękacze. – Jeżeli wszystko się zrobi po kolei, tak jak trzeba, to wtedy wyjdzie dobry sękacz – dodaje.
– Nie wyobrażam sobie Świąt Bożego Narodzenia bez sękacza. On jest tradycją na naszym terenie – mówi Słuchaczka Radia Lublin. – Swoim kształtem przypomina choinkę. W okresie świątecznym te panie, które wytwarzają ten wspaniały produkt, przyozdabiają go. Często jest lukrowany na zewnątrz i jest ozdobą całego stołu wigilijnego – dodaje.
Jak się robi sękacze?
– Są różne metody – opowiada Przybysławska. – Prawdziwe sękacze muszą być z dobrego masła, z jajek od swojskiej kury. Od tego bardzo dużo zależy. Na taki normalny, przeciętny sękacz potrzeba około 45 jaj. Wtedy waży on około 2,5 kilograma. Gotowe ciasto polewamy na wałek w kształcie stożka, który jest umocowany nad piecem opalanym drewnem. Polewamy warstwami, zapiekamy, polewamy, zapiekamy… Tak się przy tym bawimy – dodaje.
– Starostwo od kilku lat jest od kilku lat organizatorem Bialskiego Festiwalu Sękaczy. Byłam w jury tego konkursu – mówi Elżbieta Chwalczuk ze Starostwa Powiatowego w Białej Podlaskiej. – Dobry sękacz to lekko słodkie, delikatne ciasto z nutką cytryny. Produkt powinien być puszysty o strukturze jednorodnej. Bardzo ważne są okazałe sęki – dodaje.
Na terenie powiatu bialskiego sękacze są wypiekane głównie w gminie Łomazy, Konstantynów, Międzyrzec Podlaski oraz Kodeń.
MaT / opr. PaW
Fot. Małgorzata Tymicka