Euromajdan to w ocenie ukraińskiego politologa, doktora Mykoły Riabczuka, największa rewolucja w tym kraju od 20 lat. O nowych więzach i starych podziałach w społeczeństwie ukraińskim po 2014 roku, mówił podczas spotkania na Wydziale Politologii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie.
– Obserwuję pewną istotną zmianę w społeczeństwie – ocenia doktor Mykoła Riabczuk. – Ludzie są coraz bardziej samowystarczalni i to jest ogromna różnica między Pomarańczową rewolucją, a Euromajdanem. Istniała wtedy iluzja, że wybraliśmy świetnych ludzi, mamy swoją władzę i ona wszystko załatwi. Teraz rozumiemy, że władza nigdy nie będzie świetna. Zawsze trzeba ich kontrolować i pilnować. Obywatele uczą się tego. To jest dla nich trudne, bo nigdy tego nie robiono – dodaje.
Zdaniem eksperta, zaostrzenie stosunków polsko-ukraińskich na szczeblu elit politycznych, nie wpływa źle na postrzeganie Polski przez społeczeństwo ukraińskie. Nadal nasz kraj odbierany jest za najbardziej przyjazny Ukrainie.
KosI
Fot. umcs.pl