Zapora uniemożliwiająca migrację dzików zostanie wybudowana wzdłuż granicy wschodniej Polski. Takie są m.in. zapisy specustawy, jaką przyjął rząd w celu usprawnienia zwalczania afrykańskiego pomoru świń.
Budowa liczącego ponad 1000 km ogrodzenia rozpocznie się w przyszłym roku, koszt inwestycji wyniesie 130 milionów złotych.
– Zwykła siatka na odławianie dzików by nie pomogła. Są to zwierzęta, które bez problemu sobie z nią poradzą. Bariera musi stanąć na odpowiedniej podstawie – w gruncie powinien być wkopany fundament i cokół, na którym zostanie osadzona siatka. Póki co, Białorusini nie przyznają się do żadnego przypadku ASF-u ani u trzody chlewnej, ani u dzików. Obserwujemy migrację zwierzyny na obszar naszego kraju – mówi Rafał Romanowski, wiceminister rolnictwa. – Województwa lubelskie i podlaskie objęte są ASF od 2014 roku, gdy pierwsze przypadki odnotowano na granicy białorusko-polskiej. Już mieliśmy opanowaną sytuację w związku z walczeniem wirusa. Jednak jego introdukcja nauczyła nas, że nawet jeśli nie znajdujemy kolejnych przypadków, to zdarza się to w przeciągu następnych miesięcy – dodaje Romanowski.
Budowę zapory popiera hodowca trzody Grzegorz Domański. – To słuszna decyzja. Powinno być to zrobione już dawno, a nie w momencie, gdy wirus przedostał się za Wisłę. Dziki są wielkim problemem, do tej pory nie prowadzono z nimi żadnej walki – niszczą nasze plantacje, pochodzą pod chlewnie i roznosi ASF, a nikogo to nie interesuje.
Przewodniczący rolniczego OPZZ Sławomir Izdebski krytycznie patrzy na działania rządu. – Propozycja budowy zapory wyszła od nas dwa lata temu, a oni dopiero dziś przypominają sobie o tej barierze. Dodatkowo trzeba przeprowadzić odstrzał sanitarny dzików przy użyciu urządzeń przygotowanych przez rolniczy OPZZ.
– Są propozycje rolniczego OPZZ, aby używać noktowizorów, dronów oraz przygotowanych aplikacji. U nas nie można użyć policji ani wojska – proponuje Domański.
– Konstytucja nie pozwala na życie na użycie sił zbrojnych do redukcji dzików. Korzystanie z noktowizji i termowizji według rozporządzenia ministra środowiska zostały zmienione kilka miesięcy temu i myśliwi mogą korzystać z takich urządzeń. Propozycja wykorzystania dronów do obserwacji 1km2 za cenę 4 tysięcy złotych to 312 km2, które mamy w kraju kosztowałoby 1,2 mld zł – przelicza Romanowski.
W powiecie bialskim w bieżącym roku zaplanowano do odstrzałów sanitarnych i planowych 4236 dzików. – W tym okresie padło 472 sztuki, u około 60% stwierdzono ASF. Do odstrzału sanitarnego pozostało 254 zwierząt, jednak myśliwi mają do wykonania odstrzały planowe, których pozostało 821 sztuk. Teraz będzie wydane nowe rozporządzenie powiatowego lekarza weterynarii, gdzie o 50% zwiększymy odstrzał sanitarny – tłumaczy powiatowy lekarz weterynarii w Białej Podlaskiej, Radomir Bańko.
Specustawa o ASF zakłada też płatne urlopy dla myśliwych, którzy będą wykonywać odstrzał sanitarny oraz obowiązek współpracy samorządów i nadleśniczych z dzierżawcami obwodów łowieckich.
Przed siedzibą ministerstwa odbył się dziś protest rolników, którzy ponieśli straty na skutek afrykańskiego pomoru świń. Rolnicy, także z powiatu bialskiego, domagali się od rządzących skutecznych działań w walce z ASF-em.
Według organizatorów w proteście uczestniczyło ok. 300 osób.
MaT / opr. KS
Fot. pixabay.com