Po raz czwarty ulicami Lublina przeszedł Orszak świętego Mikołaja. Z rynku Starego Miasta dotarł do parafii pod wezwaniem świętego na Czwartku.
– Z placu przed Trybunałem Koronnym korowód wyruszył po koncercie kapeli góralskiej, występach najmłodszych, grach i zabawach – mówił ks. Piotr Kawałko, proboszcz parafii pw. Św. Mikołaja w Lublinie. – Przez Bramę Krakowską wyszedł na ul. Lubartowską. Na placu przed kościołem wystąpiła Orkiestra Świętego Mikołaja, zespoły dziecięce sióstr kanoniczek, a także Śpiewajmy dla Jezusa.
W orszak włączyła się m.in. Fundacja Szczęśliwe Dzieciństwo, działająca na lubelskim Czwartku. To dzięki niej w programie znalazło się… ważenie świętego.
– To mocny akcent na zakończenie orszaku – wyjaśnia prezes fundacji, Wacław Czakon. – Święty Mikołaj waży pewnie ok. 100 kg, więc musieliśmy nazbierać tyle monet, żeby przeważyło to jego wagę. Mnóstwo szkół i przedszkoli się w to włączyło.
Imprezę na Rynku, a potem przy kościele przygotowali miedzy innymi uczniowie IV Liceum Ogólnokształcącego im. Stefanii Sempołowskiej w Lublinie. W orszaku nie zabrakło też nauczycieli i dyrektora szkoły Grzegorza Gębki. – Dzięki Orszakowi uczniowie mogą się wykazać inicjatywami, nie tylko związanymi z nauką i szkołą. Tutaj jest czas na wolontariat i spełnianie swoich pasji – stwierdził Grzegorz Gędka.
Celem imprezy, jak wskazywali jej organizatorzy, było pokazanie, kim naprawdę był święty biskup z Miry, słynący ze swojej wrażliwości na cierpienie i ubóstwo. Z takim nastawieniem przyszli też niektórzy uczestnicy. – Bardzo bym chciał, żeby była propagowana prawdziwa postać św. Mikołaja. To, że był człowiekiem autentycznie żyjącym, pochodzącym z bogatej rodziny, który odziedziczył ogromny majątek, a później go rozdał i został księdzem oraz biskupem.
Część uczestników Orszaku odwiedziła też dzieci w domach dziecka i szpitalach.
DaCh / MaG / opr. ToMa
Na zdj. Orszak Świętego Mikołaja w Lublinie, 09.12.2017, fot. Mirosław Trembecki