Jest śledztwo w sprawie znęcania się nad podopiecznymi Pogotowia Opiekuńczego w Lublinie. Znęcania miała się dopuszczać jedna z wychowawczyń placówki.
Według zawiadomienia, które wpłynęło do prokuratury, miała ona m.in. kłaść się na dzieciach i w ten sposób je przyduszać. Kobieta miała też grozić podopiecznym, że rozbierze je do naga i postawi na korytarzu.
Gehenna wychowanków Pogotowia Opiekuńczego miała trwać przez lata. Anonimowe doniesienie w tej sprawie trafił do prokuratury kilka dni temu. – Musimy teraz wszystko zweryfikować. Przesłuchujemy świadków i prowadzimy niezbędne czynności – mówi rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Lublinie, Agnieszka Kępka.
Śledczy sprawdzają też wątek szeregu zaniedbań, których miał się dopuszczać były dyrektor pogotowia. Michał Misztal zrezygnował ze stanowiska gdy wyszły na jaw informacje o zgwałceniu 9-letniego wychowanka placówki przez dwóch innych kolegów. Były dyrektor miał ukrywać ten fakt i nie informować o tym prokuratury.
Śledztwo jest prowadzone w kierunku niedopełnienia obowiązków przez kierownictwo pogotowia.
MaTo / opr. ToMa
Fot. archiwum