To, że w tym roku zrobiło się na polskich drogach zdecydowanie ciaśniej, dostrzegamy jako zwykli ich użytkownicy gołym okiem. Ale gdyby zapytać przeciętnego kierowcę, ile przybyło nowych aut, mógłby mieć problemy z oszacowaniem tej liczby.
Od 2000 roku byliśmy świadkami malejącej sprzedaży samochodów nowych, kosztem używanych. Tych pierwszych sprzedano wówczas 470 tysięcy, a potem ta liczba topniała. I oto w tym roku zbliżamy się do prawie pół miliona „nówek”. Według prognoz Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar do 490 tysięcy wobec 416 w ubiegłym roku. To prawdziwy skok, bo im więcej nowych aut, tym młodsze stają używane, przynajmniej statystycznie. Młodsze, a więc bezpieczniejsze i bardziej ekologiczne.
Jacek Bieniaszkiewicz poprosił o podsumowanie roku wybitnego znawcę motoryzacji, prezesa Samaru, Wojciecha Drzewieckiego.
JB
Fot. pixabay.com