Stracili rodziców na wojnie, w Lublinie uczą się zapomnieć o cierpieniu

img 9942 5

Ponad 20 dzieci z Ukrainy, których ojcowie zginęli w trwającej tam dalej wojnie, przyjechało do Lublina. Goście przybyli tu na zaproszenie archidiecezji lubelskiej. Dzięki temu mogą zapomnieć o problemach i  trudach codziennego życia.

– To dla nas zaszczyt móc przyjąć te dzieci – mówią założyciele fundacji, dzięki której zagraniczni goście uczestniczyli w różnego rodzaju warsztatach. – Pokazujemy im trochę tego wesołego świata: wyplatanie koszy, rzeźbienie, grę w planszówki – wyjaśnia Robert Niedziałek. – To naturalna decyzja, ponieważ dzielimy się z każdym, a sytuacja rodzinna tych dzieci jest trudna – dodaje.

– Dzieci te uczą się, że świat nie jest zły, że mimo tego, co stało się w ich rodzinach to na świecie nadal jest dobro, życie ma sens. Trzeba to w tych dzieciach ocalić – dodaje Magdalena Niedziałek.

– Gdy zadzwonił do mnie Rusłan, organizujący stowarzyszenie opiekujące się sierotami wojennymi i powiedział o tej inicjatywie, stwierdziłem, że jako Lublin musimy dać im wszystko chociaż chwilę zapomnienia od traum wojennych. Ważne jest, abyśmy budowali relacje sąsiedzkie na poziomie ludzkim – przyznaje ks. Mirosław Ładniak, organizator pobytu dzieci z Ukrainy z Lublinie. – Z jednej strony jest polityka, a z drugiej życie tu i teraz. Jeśli będziemy budować, na poziomie międzyludzkim, przyjaźń i otwartość, relacje polsko-ukraińskie będą tworzone na dobrym poziomie. To ważne zadanie, zwłaszcza w czasie świąt – tłumaczy.

– Cały czas staramy się zrobić coś dobrego dla dzieci. Nikt im nie może zastąpić ojca, ale chcemy dać im swoje serce, być razem i nauczyć cenić życie – wyjaśnia Rusłan Tilipski, kierownik ruchu wolontariackiego Mecenasi dla żołnierzy.

– Byliśmy jednym  narodem i w przyszłości również musimy być razem. Przez kolędy polsko-ukraińskie wspólnie chwalimy Boga, a dzieciom pokazujemy, że Polska jest przyjacielem – uważa Wasyl Pawluk, generalny konsul Ukrainy w Lublinie.

– Bardzo podoba mi się architektura Lublina, otwartość ludzi i już czekam na kolejne atrakcje, jakie na nas czekają. Wszyscy otaczający nas ludzie chcą nam pomóc. Przyjechałem, aby zwiedzić kraj, zobaczyć to miasto, przygotowania do Bożego Narodzenia – mówią młodzi Ukraińcy.

Dzieci zwiedziły już miasto, a w bożonarodzeniowej szopce zaśpiewały dla lublinian kolędy. Zagraniczni goście dostaną też prezenty, pójdą na basen, a jutro (28.12) będą uczestniczyć w specjalnie zorganizowanych dla nich zabawach i grach integracyjnych oraz zwiedzą stadion Arena Lublin.  

MaTo

Kolędowanie dzieci z Donbasu w lubelskiej szopce, Lublin, 27.12.2017, fot. Mirosław Trembecki

Exit mobile version