Białe pasy na jezdni nikogo nie zaskoczą. Namalowane jednak tak, by tworzyły efekt trójwymiarowości – będą dla kierowców nie do przeoczenia. Z takiego założenia wyszedł instruktor nauki jazdy w ośrodku szkolenia kierowców – Andrzej Trusek, który zaproponował, by ten stosowany za granicą patent przenieść na ulice w Zamościu.
Co było motywacją do przedstawienia takiej inicjatywy? – Inspiracja pochodzi z Islandii. Takich rozwiązań próbowali także Chińczycy i Amerykanie oraz Niemcy – tłumaczy pomysłodawca. – Kierowca dojeżdża do oznaczonego miejsca, które wygląda na przejście dla pieszych i zwalnia. To wymusza na nim zachowanie szczególnej ostrożności.
– To nowość, która wymaga przetestowania. Trudno przewidzieć reakcję zarówno pieszych, jak i kierowców. Ci ostatni – widząc wirtualną przeszkodę – mogą zbyt gwałtownie hamować – zauważa Marcin Duda z Komendy Miejskiej Policji w Zamościu. – Natężenie ruchu w mieście jest spore. Rozwiązanie może więc okazać się przydatne.
– To dobry pomysł – przyznają zgodnie mieszkańcy Zamościa.
– Każda inicjatywa, która ma na celu poprawę bezpieczeństwa uczestników ruchu drogowego jest cenna – podkreśla Marcin Nowak z Zarządu Dróg Grodzkich w Zamościu. – Trwa analiza możliwości wykonania trójwymiarowego przejścia dla pieszych w mieście.
Pamiętajmy, że przede wszystkim od nas zależy, czy wypadków na drogach będzie mniej. O tym, czy przejście dla pieszych w trójwymiarze zagości na zamojskich ulicach i pomoże w osiągnięciu tego celu – przekonamy się niebawem.
Nie wiadomo jeszcze, z jakimi kosztami należy się liczyć, ale Andrzej Trusek zadeklarował, że sam pokryje ich równowartość.
AlF
Fot. pixabay.com