Zamościanie chcą bezpieczeństwa na drogach. Czy jest na to sposób?

Ponad 1400 podpisów zebrali członkowie Społecznego Komitetu na Rzecz Bezpieczeństwa w Zamościu. Wraz z zamojską policją szukają sposobów na zniwelowanie wypadków z udziałem pieszych.

– Zrobimy wszystko, by uniknąć kolejnych tragedii- mówi rodzic śmiertelnie potrąconego na przejściu 12-latka, Grzegorz Małys. – 13 grudnia zeszłego roku. Mój syn, Rafałek, wracał z basenu. Na przejściu na ul. Wyszyńskiego został zmieciony przez nadjeżdżający pojazd. Miał tyle marzeń, całe życie przed sobą. To wszystko zostało przerwane. Każda śmierć niesie ze sobą ogromny smutek. Dziś spotykamy się, aby temu przeciwdziałać.

 Jak deklaruje radny miejski Rafał Zwolak – chcemy zachęcić władze miasta do doświetlenia przejść na drogach, ale także edukować mieszkańców. – Jeżeli będziemy o tym mówić to jest to już duża część sukcesu. Mieszkańcy są coraz bardziej roztargnieni, młodzież używa telefonów komórkowych, gdy wchodzi na przejścia. Gdy będziemy o tym mówić to już poprawi to bezpieczeństwo – mówi.

W ciągu mijającego roku na terenie powiatu zamojskiego odnotowano 20 wypadków z udziałem pieszych, a zginęły 4 osoby.

AlF

Fot. pixabay.com / Aleksandra Flis

Exit mobile version