Kradli beczki po piwie – potem sprzedawali je przez Internet. W ciągu miesiąca straty restauratorów oszacowano na prawie 20 tysięcy złotych. Dla dwóch braci z okolic Warszawy kradzież tzw. kegów stała się sposobem na łatwy zarobek.
Mężczyźni po swoje łupy przejeżdżali do restauracji w Kazimierzu Dolnym albo nieopodal miasta. Pierwszej kradzieży dokonali pod koniec października. Właściciel lokalu zgłosił brak 12 metalowych beczek. Z relacji świadków wynika, że sprawcy podjechali przed restaurację, załadowali na przyczepkę beczki, po czym odjechali. Zachowywali się przy tym tak swobodnie, że nie wzbudzili niczyjej uwagi.
Oszuści wpadli podczas kradzieży w restauracji pod Kazimierzem Dolnym. Pracownicy ochrony zauważyli dwóch mężczyzn, którzy ładowali na przyczepkę samochodową beczki stojące pod lokalem. Ujęli mężczyzn i powiadomili policję. W trakcie przeszukania policjanci przy jednym ze sprawców znaleźli kradziony telefon komórkowy.
Zatrzymani to dwaj braci z powiatu piaseczyńskiego. 20 i 35-latek pracowali jako pomocnicy kierowcy w jednej z firm piwowarskich Teraz grozi im do 5 lat więzienia.
ZAlew
Fot. KWP Lublin