Tradycja chodzenia po kolędzie sięga ponoć XVI wieku. Kiedyś wizyta duszpasterska była prawdziwym świętem, okazją do bliższego poznania się, dzielenia trosk i radości. Dziś postrzegana jest głównie przez pryzmat „koperty”. Nie ma też czasu na prawdziwe, głębokie rozmowy. Co zrobić, by kolęda nie była jednak spotkaniem zmarnowanej szansy?
Do usłyszenia po 20.00, Katarzyna Michalak.
Fot. archiwum