Pion śledczy IPN poprosił Interpol o ustalenie, czy żyją funkcjonariusze, którzy służyli w niemieckich obozach koncentracyjnych. Na liście jest 1600 nazwisk. W centrali pionu śledczego Instytutu Pamięci Narodowej w Warszawie, został utworzony zespół, którego celem jest m.in. ustalenie danych osób, które w czasie wojny pełniły służbę w SS w obozach koncentracyjnych i obozach zagłady, umiejscowionych na terenie okupowanej Polski oraz III Rzeszy Niemieckiej, gdzie masowo więziono i mordowano Polaków.
Śledczy zajęli się tą sprawą ponieważ w latach 60’ i 70’ Komisja Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce rozpoczęła postępowania, ale ich nie dokończono. Dotychczasowym efektem zespołu było wytypowanie spośród ponad 23 tysięcy funkcjonariuszy SS pełniących służbę w tych obozach grupy około 1600 SS-manów.
Jak mówi Marcin Krzysztofik (na zdj.), dyrektor lubelskiego IPN-u, który był gościem porannej rozmowy w Radiu Lublin – w tej sprawie najważniejsza jest walka z czasem, jest to ostatni moment, aby te osoby pociągnąć do odpowiedzialności.
Grupę 1600 funkcjonariuszy SS wytypowano kierując się następującymi kryteriami: data urodzenia dająca podstawę do przypuszczenia, że osoby te żyją; brak danych o ich skazaniu za popełnione zbrodnie, co wykluczałoby możliwość ścigania tych osób; zgromadzone dane osobowe, w tym informacje o miejscu zamieszkania przed wstąpieniem do SS, miejscu ówczesnej pracy, jak też o miejscu zamieszkania i pracy w okresie powojennym.
Pierwsze odpowiedzi z Interpolu już nadeszły. Wynika z nich, że poszukiwane głównie na terenie Niemiec i Austrii osoby zmarły lub ich miejsce pobytu nie jest znane. Czy działania podjęte przez IPN są skazane na porażkę?
– Być może w wymiarze odpowiedzialności karnej w znacznej części będą spóźnione z uwagi na wielce uprawdopodobniony zgon większości tych osób. Natomiast w wymiarze moralnym – nie, ponieważ w tym momencie jesteśmy w stanie wskazać odpowiedzialność indywidualną poszczególnych członków SS za zbrodnie popełnione na ziemiach polskich – mówi Krzysztofik.
Jaki jest udział Lubelskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w działaniach Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu?
– W 8-tysięcznej bazie nazwisk SS KL Auschwitz, która była zaprezentowana w zeszłym roku, są również SS-mani, którzy stanowili załogę Majdanka. (…) Od ponad roku w naszym oddziale są prowadzone również prace mające na celu ustalenie pozostałe części załogi lubelskiego obozu. Zakładam, że będą składane kolejne wnioski – mówi Krzysztofik.
W roku 2017 prokuratorzy Instytutu Pamięci Narodowej skierowali wniosek ekstradycyjny wobec dawnego zbrodniarza – obywatela Ukrainy, a teraz Stanów Zjednoczonych – 98-letniego Michaela K., podejrzanego o zbrodnie przeciwko narodowi polskiemu – chodzi o rok 1944 i działalność w niemieckiej służbie Ukraińskiego Legionu Samoobrony.
Zapytany o to dyrektor Krzysztofik odpowiada – wciąż oczekujemy na decyzję władz amerykańskich.
W Lublinie – na cmentarzu przy ul. Unickiej – odbywają się także prace poszukiwawczo-ekshumacyjne żołnierzy podziemia niepodległościowego na Lubelszczyźnie. Jakie są plany na rok 2018?
– Prace na Unickiej są naszym priorytetem. Do tej pory wydobyliśmy szczątki 7 osób. 2 z nich udało się zidentyfikować i uroczyście pochować. Mówię tu o pułkowniku Marianie Pilarskim ps. „Jar” oraz kapitanie Stanisławie Biziorze ps. „Eam” – mówi Krzysztofik. – To, co zrobiliśmy w roku ubiegłym potwierdziło naszą hipotezę dotyczącą pochówków na cmentarzu przy ul. Unickiej. W oparciu o to będziemy dążyli do czasowego demontażu co najmniej kilkunastu grobów, żeby spod współczesnych pochówków wydobyć szczątki naszych bohaterów. Liczę na to, że ekshumacji będzie tu co najmniej kilkanaście.
Lubelski cmentarz to nie jedyne miejsce, w którym zamierzają pojawić się pracownicy lubelskiego IPN-u.
– Lubelszczyzna jest miejscem szczególnym. Mamy m.in. Uroczysko Baran pod Kąkolewnicą, które jest miejscem kaźni osób zamordowanych w wyniku działań sądów 2 Armii Wojska Polskiego. Będziemy chcieli także pojawić się na cmentarzu przy ulicy Piaskowej w Puławach – zapowiedział gość Tomasza Nieśpiała.
PAP / ToNie / opr. SzyMon
Fot. Weronika Pawlak
IPN szuka ciał kolejnych bohaterów na cmentarzu przy ul. Unickiej
IPN szuka szczątków działaczy podziemia antykomunistycznego
Jacek Nowakowski: Zasada sprawiedliwości powinna dotyczyć każdego sprawcy