7 osób zatruło się wczoraj (16.01) czadem w Lublinie. Na szczęście nie było ofiar śmiertelnych, Niestety nadal czujniki czadu nie są tak popularne, jak powinny, a niestety „cichy zabójca” nie przestaje być groźny
O godz. 23.00 otrzymaliśmy informację, że 6 osób zostało zatrutych tlenkiem węgla przy ul. Piłsudskiego w Lublinie. Na miejscu okazało się, że są to 4 kobiety i 2 mężczyzn w wieku ok. 20 lat. Mieszkali w 2 sąsiednich mieszkaniach. Podejrzewamy, że doszło do awarii piecyka gazowego bądź niedrożności przewodów wentylacyjnych. Przewietrzyliśmy pomieszczenia i ponownie sprawdziliśmy stężenia tlenku węgla. Wszystkie osoby zostały przetransportowane do szpitala – mówi kapitan Andrzej Szacoń, rzecznik komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie. – Po 10 minutach otrzymaliśmy kolejne zgłoszenie. Na ul. Wileńskiej był mężczyzna ok. 25 lat, u niego również podejrzewamy awarię piecyka. Mężczyzna trafił do szpitala.
Czytaj też: Lublin: czad znów zaatakował
– Od początku sezonu grzewczego, czyli 1 października w Lublinie wyjeżdżaliśmy już kilkadziesiąt razy do pomiaru tlenku węgla. W zdarzeniach tych rannych zostało 18 osób, w tym 5 dzieci, nie było ofiar śmiertelnych. Należy pamiętać, że czad nie jest zagrożeniem jedynie zimą, ale przez cały rok – dodaje Szacoń.
– Od 1 października na terenie województwa lubelskiego 35 osób zostało podtrutych tlenkiem węgla. W poprzednim roku 61 w kraju zmarło z powodu zatrucia czadem – wyjaśnia asp. Tomasz Stachyra, rzecznik prasowy lubelskiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej. – Jako straż pożarna prosimy, aby wyposażać się w czujniki tlenku węgla. Urządzenie nie jest drogie, ale zapewni nam odpowiedni poziom bezpieczeństwa. W momencie, gdy śpimy czujemy się najbezpieczniej, a czujnik w porę zasygnalizuje nam obecność niebezpiecznego gazu.
Czujniki są ważne
– Nie zawsze najdroższe czujniki są najlepsze – zauważa Karol Góźdź, kierownik sklepu Eltrox. Różnice wpływające na cenę to np. wyświetlacz oraz długość gwarancji na produkt. W przypadku czujek najważniejszym jest, aby spełniały normy. Wykrywanie będzie na tym samym poziomie – sygnalizacja dźwiękowa jest zawsze bardzo głośna, działają podobnie.
– Pierwotnie mieliśmy 300 czujników, zainteresowanie było duże i rozeszły się bardzo szybko. Postanowiliśmy zamówić kolejnych 600 sztuk. One na początku stycznia zostały przekazane do administracji osiedlowych, stamtąd mieszkańcy mogą je odbierać – mówi Łukasz Bilik, Zarząd Nieruchomości Komunalnych w Lublinie. – Są one przeznaczone dla mieszkańców, najemców, użytkownicy lokali komunalnych, które zostały włączone do mieszkaniowego zasobu gmin.
– Nocne zdarzenie pokazuje, że jeszcze nie wszyscy myślą, aby zadbać o bezpieczeństwo. Nikt o nie nie zadba, jak my sami.
Nie tylko mieszkańcy kamienic zarządzanych przez miasto maja szansę na darmowe czujniki czadu. Na antenie radia Lublin był przeprowadzany konkurs w którym nagrodami były takie urządzenia. Niebawem będzie kolejny.
JZon
Fot. pixabay.com