Zimowa Narodowa Wyprawa K2 dotarła do bazy, znajdującej się pod tym drugim najwyższym szczytem na Ziemi. Ten ośmiotysięcznik do tej pory nie został zdobyty zimą jeszcze przez żadną ekspedycję. To czwarta TAKA próba w dziejach. Raz usiłowali tego dokonać Rosjanie, dwa razy Polacy.
Wśród 13 śmiałków, którzy chcą wejść na szczyt, jest Piotr Tomala (na zdj.) z lubelskiego Klubu Wysokogórskiego. W zarejestrowanej dzień przed wyprawą rozmowie z reporterką Radia Lublin himalaista podkreślał że ten sport to taka nasza narodowa specjalność. – Polacy na świecie są nazywani lodowymi wojownikami. Z 14 ośmiotysięczników do tej pory 10 w zimie zdobyli nasi himalaiści. To ostatni ośmiotysięcznik nie zdobyty zimą. Zaczęliśmy od Mount Everestu, fajnie byłoby skończyć na K2.
Jak dodaje, atutem wyprawy jest doświadczenie zespołu wspinaczy. – Sześciu z nas stanęło już na tym szczycie w lecie. Zdobywanie wysokich gór polega na zbliżaniu się do granicy własnych możliwości. Niektórzy mówią na to: „cienka czerwona linia, której nie należy przekraczać”. Doświadczenie zespołu i każdego z nas, pozwala nam ocenić moment, kiedy jeszcze możemy, a kiedy już należy zawrócić.
Obecnie Polacy znajdują się wysokości około 5 tysięcy metrów. Kiedy rozpocznie się zdobywanie szczytu, tego do końca nie wiadomo, bo w tym przypadku to pogoda rozdaje karty. Według pierwotnych planów wyprawa po szczyt powinna się rozpocząć pod koniec lutego. Wcześniej jednak himalaiści muszą założyć trzy obozy na górze.
ZAlew / opr. ToMa
Fot. archiwum
CZYTAJ TAKŻE:
Lubelski himalaista chce wejść zimą na K2
Dokonać niemożliwego. Lublinianin zimą ruszy na K2