Nawet 1500 złotych lub kara aresztu – tyle może kosztować wybryk mieszkańca Hrubieszowa, który w sylwestrową noc blokował numer alarmowy.
Żartowniś opowiadał dyżurnemu jak wracał z imprezy i pogubił buty w błocie. Zapraszał go także do wspólnej biesiady. Nie pomogły tłumaczenia policjanta, że blokowanie numeru alarmowego jest wykroczeniem i grozi za to kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywna.
Kiedy rozmowa została przerwana funkcjonariusz ustalił właściciela numeru telefonu, z którego dzwoniono. Teraz mężczyzna zapłaci za swój żart.
PaSe
Fot. KWP Lublin