Ulica Rumiankowa w Lublinie tylko nazwę ma piękną. Tak naprawdę to błotnisty trakt, właściwie nie do pokonania. A jeszcze kilkadziesiąt godzin temu ciąg drogi wyznaczała… woda, która ją zalała.
– Im większe koleiny i błoto, tym większa pewność, że jesteśmy na Rumiankowej – mówi mieszkanka Joanna Jabłońska. Mieszkańcy chodzą w gumiakach. – Nie ma innego wyjścia. Błoto po kostki, po kolana. Dojechać do domu się da, ale w konsekwencji jest urwany tłumik czy rozwalona miska olejowa. Kilka lat temu na tej drodze, przez kilka tygodni, pływało 40 kaczek – miały tutaj dobre warunki życiowe. Teraz jest jeszcze gorzej, ciężki sprzęt robiący boczne ulice zniszczył tę drogę jeszcze bardziej. Wracałam z pracy w kozakach, aż po kolana byłam brudna, razem z torebką i kurtką. Dziś jest wiatr i odrobinę to osuszył. Od 12 lat słyszę tylko obietnice, do tej pory nic nie dały.
– Od kilku lat walczymy, aby był jakikolwiek trakt do przejścia dla ludzi. Bez gumiaków lub szmatek do czyszczenia butów nie można przejść – mówi jedna z mieszkanek ul. Rumiankowej. – Kupiliśmy samochód terenowy, bo błoto jest tak uciążliwe, że osobówka nie daje rady.
– Sąsiedzi chodzą nawet w reklamówkach na butach. Ta droga jest potrzebna, bo obok jest przystanek końcowy. Inna droga jest nawet 1,5 km dłuższa. Jest XXI wiek, a w Lublinie przy furtce z mężem zapadliśmy się do połowy uda – dodają mieszkańcy.
– Rumiankowa wraca jak bumerang – przyznaje Tomasz Małecki, przewodniczący zarządu dzielnicy Ponikwoda. – Interwencje nie wystarczają na zbyt długo. Jednym rozwiązaniem jest zbudować drogę, która będzie miała odwodnienie. Będziemy o tym rozmawiać z Zarządem Dróg i Mostów, aby naprawa tej ulicy była bardziej skuteczna.
– Zobowiązaliśmy wykonawcę, który niedawno budował na nasze zlecenie ulicę Poziomkową i korzystał z dojazdów m.in. przez ul. Rumiankową, aby razem z kruszywem pojawił się na ul. Rumiankowej i doprowadził ją do stanu, w którym będzie można bezpiecznie poruszać się – zaznacza Karol Kieliszek, biuro prasowe Kancelarii Prezydenta Miasta Lublin
Na kompleksowe załatwienie sprawy, czyli wybudowanie ulicy Rumiankowej nie ma szans w najbliższych latach. Bo brakuje pieniędzy i jak przyznają urzędnicy, za rozwojem osiedli domków jednorodzinnych nie nadąża miejska infrastruktura.
Mieszkańcom zostaje więc uzbroić się w cierpliwość i gumowe buty…
PaSe
Fot. nadesłane / Sebastian Pawlak