Przygotowania do wiosennej rundy rozpoczęły piłkarze I-ligowego Górnika Łęczna. Prezes klubu Veljko Nikitović liczy, że ten rok będzie bardziej udany niż poprzedni, zakończony na przedostatniej pozycji w tabeli.
Klub nie planuje zmiany trenera pierwszej drużyny.
– Przepisy PZPN mówią jasno, że trener Nazaruk może prowadzić jeszcze jeden mecz. A potem wystąpimy z pismem do Polskiego Związku Piłki Nożnej, żeby Sławomir Nazaruk mógł trenować drużynę przez całą rundę – sprawę obsady stanowiska szkoleniowca wyjaśnia prezes klubu Veljko Nikitović.
Górnik pozyskał już jednego nowego zawodnika. – Podpisaliśmy kontrakt z pochodzącym z Bychawy obrońcą Marcinem Flisem, byłem zawodnikiem Bełchatowa oraz Piasta Gliwice. To chłopak z Lubelszczyzny, które parę lat temu wypłynął na głębokie wody. Teraz wraca do nas – informuje Nikitović.
Z drużyną trenuje również Michał Zuber, który w przeszłości grał już w zespole z Łęcznej, a ostatnio dobrze spisywał się w Lewarcie Lubartów. Docelowo zespół ma wzmocnić jeszcze 4-5 nowych zawodników.
W jakich nastrojach piłkarze wrócili do zajęć? – Musimy teraz porządnie się przygotować. Każdy wie, o co walczymy i każdy z takim nastawieniem przyszedł dzisiaj na trening. Musimy się utrzymać w I lidze i tyle. Trzeba pracować – mówi pomocnik łęcznian Grzegorz Bonin.
W pierwszym sparingu Górnik zmierzy się 17 stycznia ze Stalą Stalowa Wola.
Drużyna będzie trenować na obiektach klubowych.
AR / opr. ToMa
Fot. archiwum