Po 150 latach Józefów nad Wisłą odzyskał prawa miejskie. To jedno z siedmiu polskich miejscowości, którym od 1 stycznia 2018 roku nadano status miasta.
– To przede wszystkim większy prestiż – mówi już nie wójt, a burmistrz Józefowa nad Wisłą Grzegorz Kapica. – Nabieramy wiatru w żagle i jest to ważne osiągnięcie. Teraz trzeba starać się, aby Józefów był coraz atrakcyjniejszy i przyjazny dla przejeżdżających oraz odwiedzających.
– To nie jest żadne miasto – mówią mieszkańcy. – Dziś trudno stwierdzić czy odzyskanie praw miejskich było dobre, zobaczymy później, ale pewnie wynikną z tego jakieś plusy. Obawy też są, ale Polacy mają je zawsze. Miasto wróciło do swoich dawnych praw, chyba powinniśmy być dumni.
– Zaczęło się 25 marca 1687 roku od Andrzeja Potockiego – wyjaśnia Małgorzata Nowak, regionalistka Józefowa nad Wisłą. – Kasztelan wydał przywileje lokacyjne, a 31 maja 1690 roku zatwierdził je król Jan III Sobieski. Wiązało się z tym wiele korzyści, były wyznaczone trzy targi, pięć jarmarków, które słynęły w całej okolicy. Józefów się rozwijał, ale zniszczyły go pożary. Prężnie działa ośrodek zakonu bernardynów, ale car zarządził kasatę zakonu i w roku 1868 utraciliśmy prawa miejskie.
– Jestem niezadowolona ponieważ dostaniemy po kieszeni – wzrosną opłaty i będzie ciężko – mówią mieszkańcy Józefowa.
– Prawo mówi, że o podatkach decyduje rada miasta czy gminy, a nie status miejscowości. Obecnie rada gminy uchwaliła je w takiej samej wysokości co na rok 2017. Nie zmieniają się też granice miejscowości, Józefów pozostaje w historycznym obrysie, bez włączania sąsiednich miejscowości – dodaje burmistrz Józefowa.
Od nowego roku w Polsce jest już 930 miast. Wśród nich nowymi oprócz Józefowa nad Wisłą są: Otyń, Sanniki, Tułowice, Wiślica, Łagów i Radoszyce.
ŁuG
Fot. Łukasz Grabczak