Lista tablic, pomników i innych obiektów, które w naszym regionie mogą propagować komunizm, liczy kilkanaście stron. Zgodnie ze ustawą, samorządy powinny je usunąć do końca marca.
Wstępny wykaz przygotowany przez urząd wojewódzki na prośbę senatu pracującego nad ustawą dekomunizująca nazwy ulic liczył około 90 pozycji. Instytut Pamięci Narodowej, który listę analizował znacznie poszerzył ilość pozycji, którym będzie się przyglądać.
– Mamy informację, że liczba takich obiektów w Lublinie i regionie jest dużo większa niż zakładaliśmy – mówi rzecznik prasowy wojewody lubelskiego Radosław Brzózka. – Warto podkreślić, że nowe obiekty i tablice mające upamiętniać ważne wydarzenia i postaci historyczne wymagają opinii Instytutu Pamięci Narodowej i zatwierdzenia ich poprawności pod względem merytorycznym. Jej elementem jest to, by nie gloryfikowały komunizmu.
Chodzi między innymi o Jana Hempa, który był patronem jednej z ulic w Lublinie. Teraz ulica nazywa się Zesłańców Sybiru. Pojawiła się jednak inicjatywa upamiętnienia tej postaci na tablicy w centrum miasta.
PaSe
Fot. archiwum