Przed siedzibą Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego w Lublinie protestowali przeciwnicy nowelizacji ustawy, która wprowadza kary dla osób umyślnie utrudniających myśliwym polowania.
– Chcemy swobodnego korzystania z lasów, łąk i pól – mówili organizatorzy. – Czy możemy dopuścić do tego, żeby osoby prywatne mówiły, kto może wejść do lasu i przebywać na łące.
Po proteście z dziennikarzami spotkał się prezes Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego w Lublinie Andrzej Łacic. Zapewniał, że myśliwi nikogo nie będą wyganiać z lasów: ani turystów, ani zbieraczy grzybów. – Gdyby nie chcieli oni opuścić lasu, podjąłbyM decyzję, że w tym momencie w danym miejscu po prostu nie polujemy. Myśliwy nie uprawnień, żeby kogokolwiek wyrzucać z lasu.
Łacic przypomniał, że pod koniec ubiegłego roku podczas Hubertusa Lubartowskiego doszło do zorganizowanej akcji utrudniania myśliwym polowania. I, jak dodał, o takie przypadki chodzi myśliwym.
Sporo emocji wzbudził udział dzieci w polowaniach. Myśliwi wyjaśniali, że przestrzegają w tej dziedzinie kodeksu etycznego.
TSpi
Fot. ToMa
CZYTAJ TEŻ: