Nanga Parbat: Akcja ratunkowa polskich himalaistów

landscape 2124113 960 720

22:10: Michał Leksiński, rzecznik prasowy Zimowej Narodowej Wyprawy na K2 poinformował na Twitterze, że ratownicy na Nanga Parbat dotarli do Elisabeth Revol.
Adam Bielecki i Denis Urubko – jak podał – przygotowują akcję ewakuacji i będą opuszczać himalaistkę do dolnego obozu, gdzie czeka m.in. lekarz ze sprzętem medycznym. 

19:01: Ekipa ratunkowa na Nanga Parbat jest już – według najnowszych informacji – na wysokości 5800 metrów. Specjaliści są zgodni: tempo jest bardzo szybkie, mimo że w Pakistanie jest noc. Jako pierwsi idą Adam Bielecki i Denis Urubko. Zdążają na pomoc Tomaszowi Mackiewiczowi i Elizabeth Revol, którzy są na zboczach góry.

Piotr Pustelnik, prezes Polskiego Związku Alpinizmu, mówił w Polskim Radiu 24, że tempo nie stwarza niebezpieczeństwa dla ratowników. Dodał, że na dojście od Elizabeth Revol do Tomasza Mackiewicza ratownicy będą potrzebowali jeszcze co najmniej czterech godzin.

Piotr Pustelnik uważa, że jeśli koledzy dotrą do Tomasza Mackiewicza, będzie problem z jego zniesieniem na dół. „To, że on nie widzi, to mniejsze zło. Ślepota lodowcowa przechodzi. Gorzej, że jest bardzo osłabiony wysokościowo. Trzeba go będzie po prostu opuszczać na dół wzdłuż lin poręczowych, a to będzie dość powolna operacja – mówi Piotr Pustelnik.

17:49: Polski zespół ratowniczy na Nanga Parbat zbliża się do kopuły szczytowej. Czterech himalaistów wyruszyło kilka godzin temu na pomoc Francuzce Elizabeth Revol i Polakowi Tomaszowi Mackiewiczowi, którzy utknęli na wysokości około 7 tysięcy metrów.

Jako pierwsi w górę wyruszyli Adam Bielecki i Denis Urubko. Jak powiedział Polskiemu Radiu Krzysztof Wielicki, kierownik wyprawy na K2, są oni teraz na wysokości 5 tysięcy 500 metrów, a pogoda jest na tyle dobra, że pozwala im się wspinać. Jego zdaniem, wiatr powinien się wzmagać – ale nie na tyle, żeby utrudnić wspinaczkę.

Himalaistka z Francji jest na wysokości około 6700 metrów, przekazuje informacje przez telefon satelitarny. Wyżej, bo na wysokości około 7200 metrów, pozostał Tomasz Mackiewicz. Prawdopodobnie cierpi na ślepotę śnieżną oraz chorobę wysokościową. Krzysztof Wielicki powiedział, że nikt nie ma kontaktu z Tomaszem Mackiewiczem i nie wiadomo w jakim jest stanie. Natomiast Elizabeth Revol, pomimo chłodu i zmęczenia, ma się dobrze.

Czteroosobowy zespół ratowniczy tworzą uczestnicy narodowej wyprawy na K2. Denis Urubko, Adam Bielecki, Jarosław Botor i Piotr Tomala zostali przetransportowani śmigłowcami spod bazy na K2 na zbocza Nanga Parbat. Mają ze sobą tlen, lekarstwa, żywność, namioty, liny oraz pozostały sprzęt niezbędny do przeprowadzenia akcji ratowniczej.

17:00: Trwa akcja ratunkowa prowadzona przez polskich himalaistów, którzy ruszyli na pomoc Tomaszowi Mackiewiczowi i Francuzce Elisabeth Revol. Oboje utknęli na Nanga Parbat. Francuzka ma schodzić do Polaków, Mackiewicz natomiast ma czekać na pomoc w namiocie na poziomie ponad 7 tysięcy metrów.

Według niektórych informacji, Adam Bielecki i Denis Urubko mają za wszelką cenę odnaleźć Francuzkę jeszcze dziś. Zadanie to utrudnia między innymi pogoda, w tym ujemna temperatura oraz ciemność.

Ekipa ratowników apeluje o to, aby zaprzestać obserwacji urządzenia namierzającego Adama Bieleckiego w Internecie. Informacje te w pierwszej kolejności potrzebne są ratownikom do prowadzenia akcji, a z powodu zbyt dużej ilości wejść, strona może nie działać.

Pojawiają się już pierwsze informacje, że Adam Bielecki i Denis Urubko mają być już na wysokości 5600 metrów, natomiast Piotr Tomala z Lublina i Jarosław Botor mają szykować obóz, który posłuży jako wsparcie przy sprowadzaniu Francuzki Elisabeth Revol.

13:14: Helikopter z polską ekipą ratunkową dotarł pod Nanga Parbat. Wśród nich jest himalaista z Lublina, Piotr Tomala. Grupa miała wylądować na wysokości ponad 4800 metrów. Ratownicy wyruszyli natychmiast po wylądowaniu, choć warunki pogodowe w rejonie Nanga Parbat nie są zbyt dobre.

Ekipa próbuje dotrzeć do Polaka Tomasza Mackiewicza i Francuzki Elisabeth Revol. Oboje mieli utknąć na wysokości ponad 7 000 metrów. Stan zdrowia poszkodowanych nie jest dokładnie znany, choć pojawiają się informacje między innymi o licznych odmrożeniach.

Ekipa ratunkowa po wylądowaniu miała się podzielić na dwie grupy. Pierwsza – Adam Bielecki i Denis Urubko – mają mieć ze sobą tlen i niezbędne leki. Druga – Piotr Tomala i Jarosław Botor – mają mieć ze sobą cięższy sprzęt. Jeżeli pogoda na to pozwoli grupa ratunkowa do potrzebujących będzie iść także w nocy.

Mniej więcej za pół godziny nad Nanga Parbat zajdzie słońce, co bardzo utrudni operację.

IAR / MaTo

Fot. pixabay.com

CZYTAJ: NIEOFICJALNIE: Mackiewicz i Revol zdobyli Nanga Parbat

Exit mobile version