Analiza oświadczenia majątkowego senatora Grzegorza Czeleja nie wykazała żadnych nieprawidłowości.
– Nie ustalono niczego, co dałoby podstawy do wszczęcia kontroli – poinformował Radio Lublin rzecznik Centralnego Biura Antykorupcyjnego Piotr Kaczorek.
Sam senator nie kryje zadowolenia z takiego rozstrzygnięcia sprawy, choć przyznaje że medialna nagonka odbiła się na nim i jego rodzinie. – Nie miałem nic do ukrycia. Z tego co wiem, to sprawdzono moje wszystkie dokumenty i przelewy z ostatnich 4 lat. Wszystkie dokumenty, które składam są sprawdzane nie tylko przeze mnie, ale też moje biuro rachunkowe. Było mało prawdopodobne, aby przez takie sito przemknęła się jakakolwiek pomyłka – mówi senator Grzegorz Czelej. – Bardzo się cieszę, że zostało wszczęte postępowanie wyjaśniające. Teraz nikt nie będzie mógł powiedzieć, że kiedykolwiek miałem cokolwiek do ukrycia.
Lubelski senator Grzegorz Czelej w ubiegłym roku zrezygnował z funkcji wicemarszałka senatu. Media spekulowały wtedy, że może mieć to związek z analizą jego oświadczenia majątkowego.
PaSe
Fot. archiwum