Za serię podpaleń odpowie 55-latek z gminy Sosnówka w powiecie bialskim. Do zdarzeń doszło w piątek (05.01). Dyżurny wisznickiego komisariatu przyjął trzy telefoniczne zgłoszenia o podpaleniach na terenie miejscowości Dębów. Pożary strawiły złożoną w sterty sprasowaną słomę oraz drewnianą stodołę ze znajdującymi się w niej oponami, elektronarzędziami i wyposażeniem łazienek.
Policjanci zatrzymali 55-latka, który uciekał przez pola z miejsca ostatniego podpalenia. Mężczyzna miał przy sobie zapałki i zapalniczkę. Jego odzież była przesiąknięta dymem a ręce zabrudzone benzyną. Jak się okazało mężczyzna oprócz podpalenia sterty słomy na jednej z posesji, wybił szyby w domu oraz w budynku gospodarczym, a także zniszczył meble ogrodowe.
Sprawca usłyszał zarzut zniszczenia mienia, do popełnienia którego przyznał się. Sąd Rejonowy w Radzyniu Podlaskim zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu na okres trzech miesięcy. Starty, jakie powstały w wyniku podpaleń, szacowane są na ponad 50 tys. złotych.
55-latkowi grozi kara pozbawienia wolności do lat pięciu.
MaT
Fot. KWP Lublin