Lubelskie schronisko dla bezdomnych zwierząt zbiera karmę i rzeczy, które ocieplą boksy zimą. Dziś wolontariuszki stały na placu Zamkowym, ale dary można też przynosić do schroniska.
– Najbardziej przydają nam się przede wszystkim tekstylia. Koce, stara pościel, poszewki, ręczniki – mówi koordynator wolontariuszy Jolanta Bok. – Trwa zima i staramy się, żeby w każdym boksie były ułożone suche koce. Na co dzień przydaje się karma każdego typu.
Schronisko dla bezdomnych zwierząt mieści się przy ulicy Metalurgicznej w Lublinie.
MaG
Fot. Magda Grydniewska