Pierwszy mecz w 2018 roku rozegrają 7 stycznia koszykarki Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin. Domowym spotkaniem z CCC Polkowice akademiczki rozpoczną rewanżową rundę ekstraklasy, w której z bilansem ośmiu zwycięstw i czterech porażek zajmują piąte miejsce.
W październiku w Polkowicach lubelska drużyna dość niespodziewanie wygrała 76:70. Ten mecz bardzo dobrze wspomina skrzydłowa Pszczółki – Dorota Mistygacz. Jednak rywalki teoretycznie mają o wiele silniejszy skład niż lublinianki. – Naszą przewagą jest większe zmęczenie konkurentek, które dodatkowo grają w Eurolidze i brak zgrania rywalek z nową rozgrywającą, Miljana Bojović, która przybyła do Polkowic dopiero pod koniec grudnia.
– Chcielibyśmy powtórzyć wyniki z pierwszej rundy, ale teraz mamy gorszy terminarz i osiągnąć ten cel będzie naprawdę ciężko – uważa Wojciech Szawarski, trener Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin. – Uważam, że CCC Polkowice są faworytem do zdobycia mistrzostwa Polski, ale pokazaliśmy, że możemy wygrać nawet z taką drużyną na wyjeździe. Możemy je pokonać, ale tylko wtedy, gdy zagramy swoją najlepszą koszykówkę.
Jutrzejszy mecz Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin z CCC Polkowice rozpocznie się o godzinie 18:00. Tradycyjnie koszykarki będą rywalizować w hali MOSiR-u przy al. Zygmuntowskich.
JK / opr. ToMa
Fot. archiwum