Niskie temperatury i brak pokrywy śnieżnej niepokoją plantatorów z powiatu puławskiego. Rolnicy obawiają się powtórki sprzed 2 lat. Wówczas duże mrozy – przy braku śniegu – zniszczyły wiele upraw.
– To może bardzo niekorzystnie wpływać na rośliny – mówią. – Do tej pory było stosunkowo ciepło. Najbardziej obawiamy się mrozu i wiatru. Brakuje śniegu, który tworzyłby warstwę ochronną. Nasze uprawy zabezpieczamy włókniną i folią.
– Pogoda w tym roku jest nieregularna, a zmiany nie zawsze korzystnie wpływają na uprawy. Ciepły okres końca jesieni i początku zimy spowodował, że rośliny nieco się rozhartowały. Zgubiły trochę związków chemicznych i składników mineralnych, które nadają im odporność na niskie temperatury – tłumaczy Dariusz Krzywiec z Lubelskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Końskowoli.
– Roślinom najbardziej sprzyja puszysty śnieg w umiarkowanej ilości, tzn. grubość pokrywy powinna wynosić około 10 cm przy mrozie w granicach -10/-20 stopni C – dodaje prof. Andrzej Doroszewski z Instytutu Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach.
– Zima to nie czas na zabiegi agrotechniczne. Jeszcze jesienią rolnik ma wpływ na przezimowanie roślin. Wówczas stosuje się m.in. dokarmianie dolistne, odpowiednie normy wysiewu, jakość ziarna czy właściwe przygotowanie gleby. Zabiegi jesienne zwiększają zimotrwałość roślin – podsumowuje Krzysztof Kurus z LODR-u.
Na wtorek i środę (16 i 17.01.2018) prognozowane są opady śniegu, choć prawdopodobnie nie będą one na tyle intensywne, by ochronić rośliny przed mrozem.
ŁuG / opr. MatA
Fot. Łukasz Grabczak