Zaledwie 11 procent uczniów z województwa lubelskiego wybrało naukę w szkołach branżowych. Kuratorium Oświaty w Lublinie rozpoczyna kampanię „Zawodowy strzał w dziesiątkę”.
Bowiem, jak tłumaczy wojewoda lubelski Przemysław Czarnek, dzisiaj w Lubelskiem potrzebujemy ludzi po szkołach branżowych. Brakuje nam wykwalifikowanych rąk do pracy. – Produkujemy magistrów kierunków, które tworzy się na siłę i tylko po to, żeby skusić młodego człowieka, by kształcił się na studiach wyższych, a ten następnie jest bezrobotny lub wyjeżdża do Anglii, Irlandii bądź Niemiec do normalnej pracy fizycznej, tylko wykonywanej bez odpowiedniego wykształcenia.
– Chodzi o pokazanie młodemu człowiekowi, że wybór kształcenia w szkole zawodowej w niczym mu nie przeszkodzi – stwierdza lubelski kurator oświaty Teresa Misiuk. – Jeśli jego ambicją jest ukończenie szkoły wyższej, może to oczywiście zrobić, bo szkoła branżowa II stopnia czy techników mogą się zakończyć zdaniem matury.
W 2017 roku ponad 52 procent uczniów wybrało kształcenie w liceach ogólnokształcących. Przypomnijmy od września 2017 roku szkoły zawodowe zostały przekształcone w branżowe. Uczeń takiej placówki po dwóch latach nauki ma prawo wybrać dalszą drogę kształcenia, kończącą się maturą bądź dyplomem zawodowym.
ZAlew / opr. ToMa
Fot. archiwum