Było symboliczne otwarcie bramy i zapalenie kadzielnicy. Tradycyjnie Trzej Królowie poprowadzili orszak w Lublinie. Setki lublinian wzięły udział najpierw w koncercie na placu Zamkowym „Razem za Jezusem”, a potem w przemarszu do archikatedry. Orszaki w Święto Objawienia Pańskiego dla katolików są symbolem wejścia na drogę, która prowadzi do Boga. W postaci Trzech Króli w Lublinie wcielili się obcokrajowcy z Indonezji, Nigerii i z Syrii.
Syryjczyk Assef Salloom jest katolikiem, doktorantem na KUL.. Dziś apelował przede wszystkim o tolerancję, bo – jak mówi – ludzie są tacy sami. Dla lublinian 6 stycznia to przede wszystkim święto rodzinne.
– Przyszliśmy z dziećmi. Wszystko po to, by podtrzymywać tradycję i, żeby nasze pociechy wiedziały jaki dzisiaj jest dzień i z czym się wiąże – powiedział Radiu Lublin jeden z mieszkańców miasta.
Każdy z uczestników dostał koronę. W Lublinie od kilku lat jest też czwarty król – postać zaczerpnięta z niemieckiej kolędy. Czwarty król miał się spóźnić o ponad 30 lat i dotarł do Jezusa w dni Jego męki.
Orszak poprowadził bp Józef Wróbel, który podkreślał znaczenie wspólnoty.
Tegorocznemu wydarzeniu towarzyszyło motto „Bóg jest dla wszystkich”. W całej Polsce podobne orszaki odbywają się w ponad 600 miastach.
MaG
CZYTAJ: Orszak Trzech Króli w regionie
Na zdj. Orszak Trzech Króli w Lublinie, 06.01.2018, fot. Mirosław Trembecki