W Rykach powstanie placówka opiekuńczo-wychowawcza, czyli mówiąc potocznie dom dziecka. Będzie to pierwsza taka instytucja w powiecie ryckim. Na dostosowanie obiektu przy ulicy Żytniej 22 starostwo pozyskało ponad milion sześćset tysięcy złotych unijnego dofinansowania.
Na razie budynek stoi pusty, choć, jak zapowiada starosta Stanisław Jagiełło, zmieni się w nim dużo. – Wcześniej przyjmowali tu weterynarze, później lekarze różnych specjalności. Padł pomysł, żeby zrobić tu placówkę opiekuńczo-wychowawczą. Zapaliłem się do niego. Teraz musimy te usługi kupować na zewnątrz. Nasze dzieci jadą poza powiat, a my za te usługi płacimy. Po części partycypują w udzielaniu tej pomocy też poszczególne gminy.
– Został zrobiony kompleksowy projekt przebudowy budynku, łącznie z zagospodarowaniem terenu. Chcielibyśmy, żeby całe wyposażenie było nowe. Dzieci będą miały huśtawkę, altankę, plac zabaw. Wewnątrz zostanie przebudowane dosłownie wszystko. Dotychczas dzieci musieliśmy odsyłać czasem bardzo daleko – mówi naczelnik Wydziału Rozwoju i Zarzadzania Mieniem Powiatu Starostwa Powiatowego w Rykach, Aneta Ochal. – Znam przypadek, że po wielkiej tragedii dzieci z Dęblina zostały umieszczone aż w Białymstoku. Nie mają matki i ojca, a babcia ma spory problem, żeby tam dojechać.
Właśnie w takich przypadkach ma być pomocna placówka opiekuńczo-wychowawcza.
– Wciąż priorytetem jest umieszczanie takich samotnych dzieci w rodzinach zastępczych, ale tych nadal brakuje – przyznaje dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Rykach, Teresa Flak. – Aktualnie mamy 42 rodziny zastępcze, w których przebywa 53 dzieci. Ale cały czas takich rodzin brakuje. To problem, który dotyka właściwie całego kraju.
W ryckiej placówce opiekuńczo-wychowawcza zostanie przygotowane miejsce dla 14 dzieci.
ŁuG / opr. ToMa
Na zdj. powyżej: tak będą wyglądać wnętrza ryckiego domu dziecka, wizualizacja www.ryki.powiat.pl / poniżej: starosta rycki Stanisław Jagiełło przed budynkiem, w którym zostanie otwarta placówka opiekuńczo-wychowawcza, fot. Łukasz Grabczak