Włodawa chce się rozwijać muzycznie

wlo2

Włodawa do niedawna była jednym z niewielu miast powiatowych, w którym brakowało kształcenia muzycznego w podstawowym zakresie. Dopiero w 2015 roku samorząd utworzył Szkołę Muzyczną I stopnia w cyklach nauczania cztero- i sześcioletnim.

Jednak przeszło trzykrotny wzrost liczby uczniów w ciągu trzech pierwszych lat funkcjonowania placówki sprawił, że dotychczasowa siedziba szkoły w murach Włodawskiego Domu Kultury stała się za ciasna. Na szczęście miasto ma już pomysł na poprawę warunków dla nauki dzieci z całego powiatu, które wykazują nieprzeciętne chęci i zdolności do kształcenia muzycznego.

– Włodawa od zawsze stoi kulturą, na co wskazuje choćby hasło „Włodawa, miasto trzech kultur” – podkreśla burmistrz Wiesław Muszyński. – Odbywają się u nas wydarzenie muzyczne czy festiwale, więc mieszkańcy są z kulturą na bieżąco, stąd też pomysł utworzenia szkoły muzycznej. Dla nas najważniejszym jest, że szkoła pozwala uzyskać odpowiednie dyplomy dające młodzieży możliwość kształcenia muzycznego.

– Mamy coraz więcej chętnych, aby skorzystać z edukacji muzycznej – zauważa Agata Zakrzewska, Wydział Promocji, Kultury i Oświaty, Urzędu Miasta Włodawa. – W pierwszym roku było ponad 20 osób, obecnie jest już 80 uczniów.

– Rozpoczynaliśmy od klas fortepianu, skrzypiec, akordeonu i fletu. Dziś mamy już dwa dodatkowe instrumenty: perkusję i saksofon – wyjaśnia Paweł Łobacz, dyrektor Szkoły Muzycznej I stopnia we Włodawie.

– Młodzież jest bardzo zdolna, chętnie się uczą. Myślę, że dużą przyjemność sprawia im chodzenie do szkoły muzycznej – przyznaje Agnieszka Jaszczuk, nauczyciel teorii w Szkole Muzycznej we Włodawie. – Koncerty organizowane przez szkołę pokazują, że poziom szkoły jest wysoki.

Uczniów często inspirowała rodzina. – Najpierw grała moja siostra cioteczna i dziadek, mnie też to zainteresowało – mówi Wiktoria Mackiewicz, uczennica klasy III.

– Dalszy rozwój szkoły jest niemożliwy w obecnych warunkach. Klasa perkusji, w której odnotowujemy największy rozwój, dokupujemy instrumenty, ale ciężko znaleźć miejsce do normalnej pracy – tłumaczy dyrektor szkoły.

– Warunki mają komfortowe pod względem wyciszenia i przygotowania, ale ich ilość jest za mała – przyznaje burmistrz.

Mimo wszystko, szkoła ma dalsze plany. – Chcielibyśmy otworzyć klasy, które dadzą „narybek” do orkiestry dętej. Myślałem, aby powiększyć o klasę trąbki lub klarnetu, prowadzone są też rozmowy na temat kontrabasu – dodaje dyrektor.

W przyszłorocznych planach jest przyjęcie ok. 40 nowych uczniów. – Stąd też chcemy część budynku po Gimnazjum Publicznym nr 1 we Włodawie przeznaczyć pod szkołę muzyczną, a drugą pod nowe przedszkole – proponuje burmistrz miasta. – Jest to inwestycja przyszłości: w dzieci, młodzież, kulturę i muzykę, a na to środków nie powinno się żałować.

Urząd ogłosił przetarg na dokumentację tego projektu.

DoG

Fot. Dominik Gil

Exit mobile version